Avon to marka, którą znam od wielu lat, by nie rzec, że od podstawówki,
kiedy to bawiłam się pachnącymi stronami katalogu. Niestety, z perfumami tej
firmy długo było mi nie po drodze. Czarna Little Black Dress praktycznie w ogóle
nie rozwija się na mojej skórze, przez co na dłuższą metę staje się męcząca. Po
8 godzinach w pracy mam jej dość.
Jedynymi perfumami Avon, które zdołałam polubić, być woda perfumowana
Absynthe sygnowana przez Christiana Lacroix. Używałam ją przez cały drugi rok
studiów. Pachniała anyżem, piołunem i piżmem. Zapach był intensywny, ale
rozwijał się w ciągu dnia. To najmocniejsze perfumy, jakie miałam w swojej
kolekcji. Lubiłam tę „zieloną wróżkę”;)
Ostatnio jednak trafiłam na perfumy Avon, które w pełni mi odpowiadają.
Jestem z nich naprawdę zadowolona. Marka musiała ostatnio udoskonalić perfumy,
ponieważ te zaczęły rozwijać się na skórze, przez co nie są monotonne w
odbiorze. Czym oczarowała mnie woda perfumowana Avon Eve Duet?
Avon Eve Duet, czyli dwa flakoniki perfum w jednym kartoniku;)
Avon Eve Duet to dość nietypowe rozwiązanie, przynajmniej ja po raz
pierwszy spotykam się z czymś takim. Otrzymujemy bowiem dla flakoniki perfum.
Jedne mocniejsze, idealne na wieczór, drugie lżejsze, dedykowane na dzień.
Obydwa zapachy możemy też z powodzeniem łączyć. Choć preferuję lekkie perfumy,
ciężkie często mnie przytłaczają lub są zwyczajnie mdłe, to tym razem bardziej
do gustu przypadła mi wersja wieczorowa.
Avon Eve Duet – fioletowy flakonik, idealny na wieczór
Avon Eve Duet to kompozycja kwiatowo-owocowa, muszę przyznać, że początkowo
bałam się tych owoców. Uwielbiam jeść owoce, ale ich zapach niekoniecznie jest
tym, co powinno mnie otulać w ciągu dnia. Krótko mówiąc, nie lubię pachnieć
sklepem spożywczym, lecz czymś kobiecym i zmysłowym. Moim ulubieńcem we wspomnianym duecie jest
fioletowy flakonik. Początkowo czuć wprawdzie mandarynkę, ale po chwili
przytłacza ją frezja wraz z lilią. Robi się świeżo, kwiatowo, czyli dokładnie
tak jak lubię. Po kilku godzinach do głosu dochodzą dzikie nuty piżma, które
otulają mnie już do końca dnia. Perfumy wówczas stają się moją drugą skórą.
Avon Eve Duet – żółty flakonik, stworzony na dzień
Żółtawy flakonik jest zdecydowanie lżejszy, muszę przyznać, że całkiem
przyjemny w odbiorze. Dość długo
wyczuwam w nim dynię i melona, zapach jest orzeźwiający, idealny na
przebudzenie. Później do głosu dochodzi lilia wodna, a na koniec otula mnie
piżmo, którego jest tutaj zdecydowanie mniej niż w fioletowym wariancie. Muszę
przyznać, że po wielu latach testowania różnych perfum wiem, że kocham piżmo, a
nie znoszę wanilii. Wszystko, co ma w sobie piżmo, koniec końców przemawia do
mnie w mniejszym lub większym stopniu. Wanilia kojarzy mi się z cukiernią,
lubię czasem przekąsić jakiś deser, ale niekoniecznie chcę nim pachnieć. Czuję
się bowiem tak, jakbym pobrudziła się ciastkiem z kremem. Sporo piżma jest w
męskich wodach perfumowanych, stąd większość z nich bardzo mi się podoba. Tyle
dywagacji na temat perfum;) Wracajmy do wody perfumowanej Avon Eve Duet.
Muszę przyznać, że producent zachęca do łączenia żółtego i fioletowego
flakoniku, ale mnie to nie odpowiada. Spryskałam się tak jeden, jedyny raz i
rozbolała mnie głowa. Melon nie do końca komponuje się z mocniejszymi kwiatami.
Trwałe i tanie perfumy
Na korzyść wody perfumowanej Avon Eve Duet niewątpliwie przemawia jej
trwałość. Obydwa zapachy są wyczuwalne na skórze przez cały dzień, na szaliku
przetrwają nawet 48 godzin. Ponadto zapach rozwija się w ciągu dnia, przez co w
ogóle nie jest męczący i przytłaczający.
Podobają mi się również same flakoniki. Są proste, płaskie i małe,
dzięki czemu mieszczą się w mojej torebce. Żłobiony napis na złączu flakoników
wygląda całkiem ładnie.
Z tego, co kojarzę, regularna cena wody perfumowanej Avon Eve Duet to 79
zł, ale w katalogu można znaleźć wiele ciekawych promocji.
Post został opublikowany automatycznie (funkcja zaplanuj), na wszelkie
komentarze pod wpisem odpowiem za jakiś czas, gdy będę miała wolną chwilę.
Proszę o cierpliwość;)
AVON mnie uczula ;-(
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Mnie na szczęście ich perfumy nie uczulają.
UsuńA ja nawet często coś tam zamówię.
OdpowiedzUsuńA co zamawiasz najczęściej? Kolorówkę, pielęgnację czy perfumy?
UsuńKremy do stop, zele pod prysznic, lakiery do paznokci i perfumy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę, bardzo ładny zapach :)
OdpowiedzUsuń