Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy

Moje włosy nie przepadają za ziołami. Na ich obecność reagują przesuszeniem i nadmiernym elektryzowaniem. Z suchymi, wysokoporowatymi włosami tak już jest, że lepiej służą im emolienty i proteiny. W związku z tym dość długo zastanawiałam się, czy Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy jest dla mnie odpowiednia. Pamiętam, że kiedyś miałam odżywkę z henną do włosów ciemnych i byłam z niej niezadowolona. Tylko potęgowała problem suchości włosów i ich elektryzowania. Jak wypadła maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy Pilomax?
Pilomax maska do włosów ciemnych




Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy – nawilżenie

Po złym doświadczeniu z odżywką do włosów spodziewałam się najgorszego. Brałam pod uwagę możliwość, iż Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy wysuszy moje wysokoporowate włosy. Tak na szczęście się nie stało. Maska ma obiecującą, gęstą, emolientową formułę. Spodziewałam się nawilżenia porównywalnego z maską Loton Provit, jednak troszkę się przeliczyłam. To pierwszy kosmetyk Pilomax, który przynosi u mnie pozytywne rezultaty. Wspomniana odżywka do ciemnych włosów była tragiczna. Swoim działaniem Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy przewyższa wiele drogeryjnych odżywek. Całkiem przyzwoicie nawilża, ale nie tak dobrze jak Regenerująca maska Loton Provit. Dałabym jej mocną czwórkę. Loton ma u mnie ocenę celującą.


Wygładzenie

Tym, czego brakuje mi w masce regenerującej Pilomax, jest wygładzenie. Moje pukle z natury są napuszone i okropnie się elektryzują, ale dobry kosmetyk jest w stanie zdziałać cuda. Niestety, Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy nie do końca dobrze radzi sobie z tym zadaniem. Nie było tak tragicznie jak po odżywce, którą testowałam kilka lat temu, ale czegoś wyraźnie mi brakowało. W kategorii wygładzenia omawiany kosmetyk zasługuje na 3+.

Pilomax regenerująca maska do włosów


Miękkość

Znam kosmetyki, które lepiej zmiękczają moje wysokoporowate włosy, ale i tutaj Pilomax regenerująca maska do ciemnych włosów radzi sobie na 3+. Bezpośrednio po myciu pukle są nieco szorstkie, ponadto puszą się. Z czasem jednak nabierają miękkości. Też tak macie, że wasze włosy tuż po myciu wyglądają gorzej niż dzień po myciu? Moje muszą do siebie „dojść”.

Blask

Mam wrażenie, że Pilomax maska regenerująca do włosów ciemnych i skóry głowy trochę zmatowiła moje pukle. Gdy je wysuszyłam, były tępe w dotyku i pozbawione blasku. Na drugi dzień po myciu sytuacja wygląda nieco lepiej – to z pewnością zasługa sebum produkowanego przez skórę głowy.

Pilomax regenerująca maska do ciemnych włosów

Wypadanie włosów

Zima to czas, w którym moje włosy wypadają na potęgę. O ile pukle nie do końca polubiły się z henną, o tyle skóra głowy pozytywnie zareagowała na zioła. Na razie problem związany z nadmiernym wypadaniem omijają mnie szerokim łukiem i oby tak już pozostało.

Rozczesywanie

Muszę przyznać, że po użyciu maski regenerującej Pilomax mam spory problem z rozczesywaniem pukli. Kosmyki okropnie się plączą, powstają kołtuny. Po zastosowaniu ww. kosmetyku moim włosom zdecydowanie brakuje sprężystości.

Konsystencja

Regenerująca maska do ciemnych włosów Pilomax wyróżnia się gęstą, treściwą konsystencją. Choć emulsja jest zwarta, nie przekłada się to na wygładzenie i miękkość pukli.

Zapach

Woń omawianej maski do włosów przypomina mi profesjonalne kosmetyki fryzjerskie. Zapach ten jest dość przyjemny, ma w sobie coś owocowego, znanego z odżywek Fructis.

Wydajność

W moje ręce wpadła maska o pojemności 70 ml. To bardzo mało, biorąc pod uwagę fakt, iż moje pukle sięgają pasa. W związku z tym tubka wydajność nie jest porażająca. Niemniej maskę oceniam całkiem przyzwoicie. To dobry kosmetyk do skóry głowy, nieco gorszy na długość, aczkolwiek właścicielki włosów niskoporowatych powinny być z niego zadowolone. Ja mam suche pukle, które nie lubią ziół, stąd też taka a nie inna reakcja. Widzę, że Laboratorium Pilomax zrobiło postęp i udoskonaliło formuły swoich produktów. Obecnie kosmetyki tej marki całkiem przyzwoicie nawilżają. Kilka lat temu byłam z nich niezadowolona, dziś wystawiłabym im 4.

PS Nie zwracajcie proszę uwagi na to, że post o maskę do włosów Pilomax ukazał się zaraz po masce Loton. To nie jest tak, że zamieszczam opinię po jednym użyciu. Po prostu nie zawsze mam czas na spisanie recenzji, obrobienie zdjęć itp. Później tematy wpisów zaczynają się zbierać i stąd efekt kumulacji.


karminowe.usta

7 komentarzy:

  1. Mam bodajże tę wersję w zapasach. Obecnie zaczęłam stosować szampon tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pilomax zawsze mi służył.Maski do włosów są super skuteczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam pilomax tylko dla innych włosów i jestem zadowolona ;) Nawet recenzję mam już na brudno dla Was napisaną ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie jest najlepszy ze wszystkich dostępnych na Polskim rynku kosmetyków. Kto nie miał niech spróbuje, kto miał niech kupi kolejną :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja mam jasne włosy, też suche i wymagające. U mnie Laboratorium Pilomax się sprawdza. Szczególnie linia zielona, aloesowa/kolagenowa. Pięknie nawilża włosy. Z tym, że ja długo goszczę te odżywki na włosach.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...