Maska dla cierpliwych

Maska Alverde z winogronami i awokado zbiera pochlebne recenzje w internecie. Gdy weszłam w jej posiadanie, postanowiłam nie zwlekać z rozpoczęciem testów. Początkowo omawiany produkt nie przypadł mi do gustu. Jednak wprowadzenie drobnej modyfikacji przyczyniło się do zmiany opinii nt. maski Alverde.

Nawilżenie
Gdy kosmetyk gościł na moich włosach przez 30 minut, nie zauważyłam, aby kondycja moich kosmyków uległa poprawie. Pewnego wieczoru nałożyłam omawiany produkt, po czym zadzwoniłam do koleżanki. Po godzinie ożywionej dyskusji zorientowałam się, że powinnam usunąć resztki maski z powierzchni kosmyków. W trakcie wykonywania tej czynności zauważyłam, że włosy stały się gładkie i przyjemne w dotyku. Gdy pasma wyschły, okazało się, że maska Alverde wykazuje silne właściwości nawilżające pod warunkiem, że gości na naszej głowie przez co najmniej 1h. Oceniając pozostałe aspekty, będę odnosiła się do rezultatów uzyskanych za sprawą przypadkowego wydłużenia czasu.

Miękkość
Po użyciu zaprezentowanego produktu moje kosmyki przypominają zamsz. Zauważyłam, że podczas rozmów telefonicznych chętnie dotykam kucyka. Wcześniej nie miałam takiego zwyczaju. Muszę wykorzenić ten nawyk, ponieważ nie służy moim włosom.

Gładkość
Gdy po 1 h usunęłam resztki maski, mogłam cieszyć się gładką taflą. Łuski uległy domknięciu, w związku z tym ominął mnie problem związany z rozczesywaniem splątanych kosmyków.

Blask
Po użyciu wersji z winogronami i awokado moje włosy roztaczały niesamowity blask. W związku z tym sprawiały wrażenie zdrowych i zadbanych. Niestety, usuwając resztki kosmetyku po 20-30 minutach, możemy zapomnieć o spektakularnym efekcie.

Rozczesywanie
Jeśli poszukujemy produktu, który w ciągu kilku minut usprawni szczotkowanie, to nie powinniśmy brać pod uwagę maski z winogronami i awokado. Ten kosmetyk przynosi świetne rezultaty, gdy gości na głowie przez co najmniej godzinę. Wówczas unikamy wyrywania zdrowych włosów.

Skręt
Po użyciu omawianego specyfiku mogę cieszyć się mięsistymi falami.

Obciążenie
Podejrzewam, że maska z winogronami i awokado nie zda egzaminu w przypadku niskoporowatych włosów. Ten produkt polecam właścicielkom niesfornych kosmyków, ponieważ doskonale je dociąża. Podczas korzystania z zaprezentowanej maski nie odnotowałam oklapu.

Przetłuszczanie
Nie zauważyłam, żeby za sprawą omawianego kosmetyku moje włosy przedwcześnie traciły świeżość.

Konsystencja
Po naciśnięciu tubki naszym oczom ukazuje się biała maź, która przypomina treściwy krem. Formuła omawianego produktu spełnia moje oczekiwania. Nie przepadam za rzadkimi specyfikami, które przeciekają między palcami.

Zapach
Za sprawą maski z winogronami i awokado przeniosłam się do czasów dzieciństwa. Woń zaprezentowanego kosmetyku przypomina mi owocowe cukierki o konsystencji gumy do żucia, które w latach 90. święciły triumfy.

Opakowanie
Produkt mieści się w tubce wykonanej z białego, solidnego plastiku. W związku z tym kontrolowanie stanu zużycia kosmetyku jest utrudnione. Fioletowa klapka stanowi wygodne rozwiązanie. Biorąc prysznic, nie musimy siłować się z opakowaniem. Choć tubka sprawia wrażenie stosunkowo miękkiej, wydobycie resztek maski nastręcza sporo trudności. W tej sytuacji nożyczki stają się naszymi sprzymierzeńcami.


Wydajność
Zaprezentowany produkt sięgnął dna po dwóch miesiącach regularnego stosowania. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż maska zawiera proteiny, w związku z tym sięgam po nią raz w tygodniu.

Testowanie na zwierzętach
Alverde nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach. Z dobrodziejstw zaprezentowanego produktu mogą korzystać weganie.

Cena
Za tubkę, w której znajduje się 100 ml maski, musimy zapłacić ok. 2,5 euro.

Dostępność
DM, Allegro, drogerie internetowe.

Skład
Aqua, Glycine soja oil, Cetearyl alcohol, Alcohol, Glycerin, Stearamidopropyl dimethylamine, Persea gratissima oil, Sodium lactate, Rhus verniciflua peel cera, Myristyl myristate, Vitis vinifera fruit extract, Simmondsia chinensis seed oil, Lauroyl sarcosine, Panthenyl ethyl ether, Panthenol, Hydroxyethylcellulose, Hydrogenated lecithin, Hydrolyzed corn protein, Hydrolyzed wheat protein, Hydrolyzed soy protein, Leuconostoc/radish root ferment filtrate, Tocopherol, Helianthus annuus seed oil, Biotin, Ascorbyl palmitate, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol.

Reasumując: Gdy omawiana maska gościła na moich włosach przez 20-30 minut, można było odnieść wrażenie, że w moje ręce wpadł bezużyteczny kosmetyk. Produkt w żaden sposób nie wpływał na kondycję moich kosmyków. Przypadek sprawił, że odkryłam jego dobroczynne właściwości. Jednak nie każdy może przeznaczyć 1h na pielęgnację włosów. Zdaję sobie sprawę, że większość osób preferuje specyfiki, które w ciągu kilku minut zmiękczają kosmyki, nadając im niesamowity blask.

PS Czy dajecie szansę maskom, które potrzebują więcej czasu, aby poprawić kondycję włosów? A może miałyście do czynienia z zaprezentowanym kosmetykiem?


karminowe.usta

40 komentarzy:

  1. Ja maskę na włosach zazwyczaj trzymam do godziny czasu. Chyba nie zdarzało mi się dłużej.
    Lubię, gdy kosmetyk ma czas na odpowiednie zadziałanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W miarę możliwości staram się trzymać maskę 0,5-1 h, ale nie zawsze mogę sobie na to pozwolić, dlatego w mojej łazience znalazło się miejsce dla kosmetyków, które zapewniają doraźny efekt.

      Usuń
  2. ja zawsze maski trzymam przynajmniej godzinę ;) myślę, że zaopatrzę się w tą kiedyś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli maska charakteryzuje się bogatym składem, wówczas jestem skłonna nosić czepek przez 1h;)

      Usuń
  3. Niestety chyba nie dla mnie :(
    Ja mam bardzo gladkie wlosy i ta maska jest napewno dla mnie zbyt ciezka...
    Ja trzymam swoja maske 20 minut na wlosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że przy gładkich włosach mogłabyś dorobić się spektakularnego oklapu...

      Usuń
  4. Gdybym miała dostęp do niemieckich kosmetyków, to bym pewnie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zaglądać do sklepów z chemią niemiecką, ponieważ niektóre z nich sprowadzają kosmetyki Alverde i Balea:)

      Usuń
  5. Niestety nie jest to kosmetyk dla mnie, godzina to jednak sporo czasu, a nie zawsze mam czas i chęci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Nie zawsze dysponuję taką ilością wolnego czasu, dlatego w mojej łazience znalazło się miejsce dla kosmetyków, które przynoszą natychmiastowy efekt. Wprawdzie nie nawilżą włosów, ale umożliwiają ich ujarzmienie;)

      Usuń
  6. to może jednak dobrze, że ją kupiłam :D będę trzymać długo i zobaczymy jak się u mnie spisze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo nie byłam z niej zadowolona. Większość masek przynosiła jakieś rezultaty po 20-30 minutach, a po użyciu wersji z winogronami i awokado nie widziałam żadnych zmian;)

      Usuń
  7. Och tafla gładkich włosów..to moje marzenie...Myślę sobie, że mogłabym nawet wysiedzieć tą godzinkę jeśli obietnica byłaby dotrzymana :) Powinnaś być wdzięczna losowi/przypadkowi bo na pewno jest warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla świetnych efektów czasem warto się trochę pomęczyć;) Jeśli kosmetyk działa, to jestem skłonna przymknąć oko na drobne niedogodności;)

      Usuń
  8. Mam ją i świetnie spisuje się na moich włosach.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że maska z winogronami i awokado przypadła Ci do gustu:)

      Usuń
  9. Efekty mnie zaciekawiły, chociaż do cierpliwych niestety nie należę, więc nie dla mnie ta maska raczej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem;) Sama nie grzeszę cierpliwością;) Muszę mieć dobry dzień, żeby sięgnąć po wymagające kosmetyki;)

      Usuń
  10. Ja niestety nie należę do tak cierpliwych osób, żeby siedzieć z nią godzinę. Wydała mi się na tyle przeciętna, że nie me sensu abym ja kupiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Sama znam maski, które przynoszą równie dobre rezultaty po 15-20 minutach:)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja recenzja przypadła Ci do gustu:)

      Usuń
  12. Mam tą maskę i niestety przy podanym przez producenta czasie u mnie także się nie sprawdza. Ani nie wygładza włosów, ani nie pomaga ich rozczesać. Dodatkowo mam wrażenie, że po jej użyciu moje włosy są obciążone. Ale dam jej jeszcze szansę i spróbuję potrzymać dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, stosując się do czasu podanego przez producenta, również nie widzę dobroczynnego wpływu kosmetyku...

      Usuń
  13. 30 minut to dla mnie długo, dlatego nie przepadam za maskami. A podobne efekty daje mi odzywka z serii professional z olejkiem agranowym Balea i trzymam tylko 3 minuty:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób chwali odżywkę Balea z olejem arganowym. Podczas kolejnej wizyty w DMie rozejrzę się za nią:)

      Usuń
  14. jakoś nie jestem przekonana do ich masek. miałam z hibiskusem i aloesem, ale jakoś się nie sprawdziła ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski Alverde oceniam na 4. Trochę brakuje im do produktu Alterry, który przynosi u mnie świetne rezultaty:)

      Usuń
  15. Moje włosy lubią zazwyczaj produkty, w których gliceryna jest wysoko w składzie.
    Myślę, że z tą maską też by się polubiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile moja twarz nie przepada za gliceryną, o tyle moje włosy ją uwielbiają:)

      Usuń
  16. O, no proszę, niby mała modyfikacja a jaka efektywna:)
    Ja zawsze trzymam odżywkę dłużej niż przepisowe 3 minuty, jakoś tak też mam wrażenie, że wtedy dopiero składniki wnikają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski, które przynoszą efekty w krótkim czasie, zazwyczaj opierają się na silikonach. Produkty, które bazują na składnikach odżywczych, potrzebują nieco więcej czasu;)

      Usuń
  17. Osobiscie zdecydowanie wole maski, ktore moge splukac po 5-10 minutach.tak mi wygodniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Sama czasem przeistaczam się w leniwca, w związku z tym w mojej łazience znalazło się miejsce dla odżywek i masek, które przynoszą pożądane rezultaty w ciągu kilku minut;)

      Usuń
  18. ja bardzo lubię tę maskę, ładnie nawilżała moje włosy, które ładniej się kręciły, wersja z morelą by była u mnie znacznie bardziej obciążająca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja z morelą czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że po jej użyciu nie dorobię się spektakularnego oklapu...

      Usuń
  19. o proszę, mam ją ale widocznie za krótko trzymałam na włosach ! Następnym razem spróbuje godzinę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta maska nie jest zła, ale swoje dobroczynne właściwości ujawnia wówczas, gdy znajduje się na głowę przez co najmniej godzinę:)

      Usuń
  20. Jedno z moich włosowych odkryć ubiegłego miesiąca :)
    Rekord trzymania jej na włosach to cała noc (zasnęłam z nią na włosach)i powiem jedno - było warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę skorzystać z Twojego odkrycia:) Maska przyjemnie pachnie, toteż nie powinnam mieć problemów ze zmrużeniem oka;)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...