Czasem tak mam, że zaczynam czytać świetną książkę, ale potem tyle dzieje się w moim życiu, że nie mam kiedy jej dokończyć. Mijają kolejne miesiące, czasu nadal brak, aż wreszcie udaje się wygospodarować wolną chwilę na lekturę. W ten oto sposób zgłębiłam do końca powieść Magdaleny Kordel pt. W blasku słońca. To jedna z moich ulubionych pisarek, ponieważ z jej książek zawsze bije optymizm. Nie inaczej było w przypadku tego tytułu.
Głównymi bohaterkami powieści W blasku słońca są dwie kobiety – Nicoletta i Mirela. Pierwsza z nich jest rodowitą, dojrzałą Włoszką, która nie umie uporać się ze stratą po śmierci męża. Druga to Polka, która myślała, że zawrze małżeństwo z rozsądku, ale jej partner ostatecznie się wycofał z tej umowy. Nieoczekiwanie ich losy się ze sobą splatają. Jednak zanim to nastąpi, poznajemy osobno historię każdej z kobiet.
Z Nicolettą po raz pierwszy spotykany się, gdy otrzymuje klucze do mieszkania Giovanny. Ma zapalić świeczkę figurce Matki Boskiej. Nicoletta chce jednak wykorzystać ten moment na popełnienie samobójstwa, ponieważ tak źle radzi sobie z uczuciem pustki. Na szczęście jej plany się komplikują. Podczas snu Nicoletta otrzymuje cenne wskazówki. Babka zachęca kobietę do wizyty w Wenecji. Nicoletta postanawia zostawić zakład sukien ślubnych, w którym robiła przepiękne koronki, pod opieką swojej przyjaciółki i brata. Sama wyrusza w podróż do Wenecji.
Podczas pobytu w tym wyjątkowym mieście Nicoletta odnawia znajomość z byłym chłopakiem. Aldo bardzo ją wspiera i okazuje jej ogromne zrozumienie. Doskonale wie bowiem, co oznacza strata bliskiej osoby. Równolegle Nicoletta poznaje Marca. Ten mężczyzna doskonale potrafi odczytywać ludzkie emocje. Koniec końców Nicoletta jednak decyduje się wyjechać do Toskanii, gdzie jej babka spędziła końcówkę swojego życia, prowadząc winnicę i gaj oliwny.
Z kolei Mirela to młoda dziennikarka, która pisze o podróżach i kulinariach. Ma za sobą rozwód oraz rozstanie z partnerem, z którym planowała ślub z rozsądku. Mireli trudno uwierzyć w miłość i zdobyć się na romantyzm. Nie można jej jednak odmówić energii i radości życia. Jej perypetie od początku bawią czytelnika. Stanowi ona zupełne przeciwieństwo pogrążonej w smutku Nicoletty. Czy gdy drogi obu kobiet się skrzyżują, wyniknie z tego coś dobrego? A może dwóm tak różnym osobowościom będzie ze sobą nie po drodze?
W blasku słońca to momentami radosna, a momentami smutna powieść obyczajowa, która jednak niesie ze sobą pozytywne przesłanie. Magdalena Kordel po raz kolejny udowodniła, że nie pisze książek smutnych, tylko takie, które dają nadzieję czytelnikowi. Powieść W blasku słońca stanowi też przepiękny opis Toskanii i Wenecji. Pisarka wiernie oddaje ich klimat, smaki oraz zapachy. Aż chce się zakosztować tych wszystkich pyszności, o których mowa na kartach powieści. Jeśli szukacie dobrej powieści obyczajowej, to gorąco polecam W blasku słońca.
Nie miałam okazji czytać tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ci ostatnio czytałaś?
UsuńDopiero poznaję tę autorkę. Przeczytałam jej jedną powieść "I nadal cię kocham", ale mam ochotę na więcej i "W blasku słońca" trafia na moją listę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że twórczość Magdaleny Kordel przypadła Ci do gustu. Polecam Ci także jej starsze książki, w tym Antolke :)
UsuńNie do końca mój klimat :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy lubi obyczajówki :)
UsuńOj, i to bardzo. Początek może wydać się przygnębiajacy, ale potem robi się już optymistycznie :)
OdpowiedzUsuń