Najlepsze matowe szminki


Uwielbiam szminki, jednak w sposób szczególny cenię te o matowym wykończeniu. Kojarzą mi się bowiem z elegancją. Poza tym charakteryzują się wysoką trwałością i dobrą pigmentacją. Najczęściej sięgam po wyraziste kolory – czerwienie, fiolety, fuksje. Dzisiaj przyszłam, aby przedstawić Wam najlepsze matowe szminki.

Najlepsze matowe szminki



Inglot matowa szminka w kredce

Uwielbiam te pomadki za wszystko. Po pierwsze, na moich ustach wytrzymują przez wiele godzin, jak pomaluję się nimi do pracy o 7 rano, to o 17 wciąż wyglądają dobrze. Inglot matowa szminka w kredce dobrze znosi kontakt z jedzeniem i napojami. Ściera się jedynie podczas namiętnych pocałunków, ale to jedyna sytuacja, w której znika z ust. Poza tym jest nie do zdarcia. Na jej korzyść przemawia też doskonała pigmentacja oraz to, iż ma formę wysuwanej automatycznie kredki. Tak naprawdę w jej przypadku możemy sobie darować konturówkę do ust. Szminka pełni bowiem produktu 2 w 1. Pozwala dokładnie obrysować kontur ust, a następnie wypełnić go wybranym przez siebie kolorem. Takiej precyzji nie daje żadna z niżej zaprezentowanych pomadek, które też lubię ze względu na jakość. Tak naprawdę mam tylko jedno zastrzeżenie do matowych szminek w kredce marki Inglot. Firma mogłaby wypuścić więcej żywych odcieni. Zdecydowanie brakuje mi fuksji, różu wpadającego w fiolet. Są dwie czerwienie – jedna bordowa, druga czerwona i krwista. Posiadam właśnie tę drugą. Z róży, które mogę nosić, jest tylko jeden, kryjący się pod numerkiem 28. Pozostałe są tak blade, że jedynie blondynka będzie wyglądać w nich dobrze.


Inglot matowa szminka w kredce

Bourjois Velvet Matte

To pierwsza szminka w płynie, która przypadła mi do gustu. Pomadki Bourjois Velvet Matte mają wysoką koncentrację pigmentu, dzięki czemu wystarczy jedno pociągnięcie aplikatorem w postaci gąbeczki, aby usta zmieniły zabarwienie na wybrany przez nas kolor. Dość szybko zastygają do matu, ale na wargach są praktycznie niewyczuwalne w ciągu dnia. Pozostawiają aksamitne, gładkie wykończenie. Nie ściągają ust, co należy zaliczyć na ich korzyść. Do wyboru mamy dużo żywych odcieni. Ja posiadam trzy: fuksję, róż wpadający w fiolet oraz śliczny koral, który noszę z kilkoma sukienkami oraz strojem kąpielowym kupionym 2 lata temu w Margocie. Pomadki Bourjois Velvet Matte utrzymują się na moich ustach przez 8 godzin. Dobrze znoszą drobne przekąski i picie. Niemniej nie są tak trwałe jak matowe szminki w kredce Inglot. Nie wiem, jak zjadają się podczas pocałunków, ponieważ sięgam po nie z reguły wtedy, gdy idę do pracy:)

Bourjois Velvet Matte

Bourjois Velvet Matte

Sephora Cream Lip Stain

To kolejna pomadka w płynie, która przypadła mi do gustu. W pracy otrzymałam piękny, intensywny, wręcz neonowy róż. Okazało się, że jest on nie tylko świetnie napigmentowany, ale też można go rozprowadzić bez nieestetycznych zacieków. Pomadka dość szybko zastyga do matu, ale w ciągu dnia nie pęka niczym zaschnięta ziemia. Nie przepadam za szminkami w płynie, ponieważ te lubią zastygnąć, a potem spękać. Na moich ustach Sephora Cream Lip Stain utrzymują się do 6 godzin. Są naprawdę trwałe, ale nie wypadają pod tym względem tak dobrze jak matowe szminki w kredce Inglot. Podczas posiłków zjadają się. Dobrze znoszą kontakt z napojami.

Sephora Cream Lip Stain


Sephora Cream Lip Stain

Eveline Magic Matt pomadka w płynie

W minionym roku obrosłam w matowe szminki w płynie. Mam ich naprawdę sporo i bardzo je lubię;) Eveline Magic Matt pomadka w płynie kupiłam na promocji w Rossmannie. Brałam puder L`Oreal True Match oraz lakier do paznokci Bourjois, brakowało mi trzeciej rzeczy. Pomadka była naprawdę tania, a poza tym chciałam sprawdzić szminkę zachwalaną przez Darusię. Na jej ustach wyglądała perfekcyjnie. Eveline Matt Magic pomadka w płynie dość szybko zastyga do matu, ale nie ściąga ust. Bardzo ładnie pachnie kwiatami. Na moich ustach utrzymuje się do 8-9 godzin. Dobrze znosi posiłki pozbawione tłuszczu oraz picie napojów. Naprawdę lubię pomadki z tej serii, gdyż nie wysuszają ust. Szminki Eveline Matt Magic mają świetną pigmentację. Posiadam dwa odcienie: Soft Purple (dość intensywny róż zahaczający o fuksję) oraz Lovely Nude-Rose (bardzo brudny róż zahaczający o brąz). Obydwie szminki spisują się równie dobrze, dlatego też zamierzam poszerzyć swoją kolekcję o kolejne odcienie. Czekam tylko na jakąś fajną promocję. Żałuję, że marka Eveline nie ma w ofercie fioletu czy czerwieni, bo jakoś pomadek Matt Magic jest fenomenalna.

Eveline Magic Matt pomadka w płynie

Eveline Magic Matt pomadka w płynie

Eveline Magic Matt pomadka w płynie


12 komentarzy:

  1. Z Eveline mam matową pomadkę, pięknego nudziaka. Muszę kupić kolejne opakowanie, bo mi się kończy 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich chwilach widać, że naprawdę polubiłaś się z danym kosmetykiem:)

      Usuń
  2. Pięknie ci w czerwieni.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Eveline mam matową pomadkę i od dawna myślę nad kupieniem kolejnej. Zapraszam do siebie. https://monikaniezwykla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pomadki są tak dobre, że aż chce zebrać się wszystkie pasujące nam odcienie;)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...