Zapewne zdążyłyście
zauważyć, że jestem miłośniczką powieści erotycznych. Uważam,
że tego rodzaju książki to prawdziwi sprzymierzeńcy kobiet.
Rozbudzają wyobraźnię, stymulują zmysły i sprawiają, że
powracają miłe wspomnienia. Pan Wyposażony to jedna z tych
książek, które czyta się jednym tchem. Pewnego wieczoru
zagłębiłam się w lekturze, a około północy docierałam do
ostatniego zdania. Czym urzekła mnie Lauren Blakely?
Historia pary przyjaciół
Spencer jest twórcą
aplikacji randkowej, która ma za zadanie pomóc kobietom w
znalezieniu idealnego faceta. W związku z tym, iż mężczyźni
lubią chwalić się swoim „sprzęcie”, główny bohater dołożył
wszelkich starań, aby jego portal randkowy był wolny od zdjęć
penisów. Dzięki temu prostemu rozwiązaniu jego aplikacja szybko
stała się hitem i przyniosła mu znaczny zysk. Spencer postanowił
zainwestować pieniądze w sieć barów Lucky Spot, które prowadzi
wraz ze swoją przyjaciółką ze studiów, Charlotte. Tych dwoje
świetnie się dogaduje, co widać na każdym kroku.
Pan Wyposażony i jego intryga
Spencer to prawdziwy
playboy, co noc ląduje w łóżku z inną kobietą, robiąc użytek
ze swojego wielkiego penisa, z którego jest naprawdę dumny. Sprawy
komplikują się, gdy jego ojciec postanawia sprzedać sieć
jubilerską pewnemu biznesmenowi, który jednocześnie jest
zagorzałym tradycjonalistą. W związku z tym, iż potencjalny
nabywca przykłada dużą wagę do wartości rodzinnych, pan Holiday
prosi Spencera o to, by na czas podpisywania umowy ten odpuścił
sobie jednonocne romanse. Mężczyzna bierze te słowa bardzo do
siebie. Spencer wymyśla historię, która wkrótce okaże się dla
niego zgubna. Wmawia swojemu ojcu, że właśnie zaręczył się ze
swoją wieloletnią przyjaciółką, Charlotte.
Gdy Spencer uświadamia
sobie, że będzie potrzebował pomocy kobiety, aby zrealizować
swoją intrygę, sytuacja nie wydaje się już taka prosta. Charlotte
początkowo jest nastawiona sceptycznie do pomysłu odgrywania
narzeczonej, ale gdy na horyzoncie pojawia się jej były, Bradley,
zgadza się odgrywać tę rolę.
Choć Spencer i Charlotte
od początku ustalają jasne reguły gry, wkrótce dochodzi między
nimi do wybuchu dzikiej namiętności. Od tej pory nic już nie
będzie takie, jak było...
Powieść erotyczna, która pobudza wyobraźnię
Pan Wyposażony to
powieść, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Śmiałe
opisy scen erotycznych stymulują wyobraźnię. Widać, że autorką
książki jest kobieta, Lauren Blakely, ponieważ erotyczne igraszki
zostały ukazane w sposób sensualny, przemawiający do wyobraźni
pań. Pan Wyposażony to jedna z tych książek, które czyta
się, jednocześnie wspominając upojną noc u boku wyjątkowego
faceta. Jednocześnie nabiera się ochoty na powtórzenie tych scen w
realu. Podczas lektury Pana Wyposażonego można powrócić myślami do chwil, gdy było nam tak dobrze, gdy ukochany mężczyzna błądził rękami po naszym ciele, jednocześnie namiętnie całując nas w usta. Czy mówiłam już kiedyś, że powieści erotyczne pozwalają odbyć podróż sentymentalną do najwspanialszych momentów w naszym życiu, których nigdy nie będziemy żałować, bo były niezwykłe? Miały w sobie coś niebiańskiego i niezwykle podniecającego? Naprawdę warto po nie sięgać, aby odtworzyć w pamięci te wydarzenia, które dostarczyły nam mnóstwo przyjemności.
Wspólny seks prawdę ci powie i zdradzi twoje prawdziwe uczucia, które próbujesz ukryć
Tym, co przykuło moją
uwagę, jest podkreślanie przez autorkę powieści Pan Wyposażony
elementów, które pokazują, że seksualna relacja Charlotte i
Spencera jest znacznie głębsza, niż mogłoby się to wydawać na
pierwszy rzut oka. Nie chodzi tutaj o same erotyczne igraszki, choć
widać, że między głównymi bohaterami aż iskrzy z podniecenia.
Spencer przykłada dużą wagę do gry wstępnej, chce sprawić
przyjemność Charlotte, uwielbia dotykać jej ciała i nie wyobraża
sobie, by ta w środku nocy miała wrócić do siebie. Chce, by
została, po lubi ją przytulać i razem z nią oglądać telewizję.
Pan Wyposażony to
historia miłości, która budzi się z uśpienia w sprzyjających
warunkach. Nie można bowiem przez całe życie udawać, że nie
czuje się nic do osoby, na punkcie której ma się kręćka. Przez
pewien czas można tłumić uczucia, wmawiać sobie, że to tylko
przyjaźń i sympatia. Lubimy z nią rozmawiać, spędzać czas przed
telewizorem, żartować etc. Gdy pożądanie staje się na tyle
silne, że nie można go ugasić, wmawiamy sobie, że to czysty seks
dwojga przyjaciół. Jednak przychodzi taki moment, gdy uświadamiamy
sobie, że za sympatią i namiętnością kryje się coś więcej.
Pragnienie drugiej osoby na wyłączność, które nierozerwalnie
wiąże się z monogamią. Chęć spędzania z nią każdej wolnej
chwili. Potrzeba zasypiania w jej czułym objęciu. Oczywiście
można dalej uciekać przed miłością. Wmawiać sobie, że nic nie
czujemy do drugiej osoby, że nie taki był układ. Ale to wszystko
kłamstwo, które w końcu zatruwa nasze życie. Pewnych rzeczy nie
da się ukryć. Prawdziwe emocje wychodzą na jaw, gdy na chwilę
zapomnimy o tym, że powinniśmy udawać obojętność. Miłości nie
ukryjesz podczas seksu, zupełnie inaczej uprawiasz go z przypadkową
osobą, a inaczej robisz to, gdy trafisz na tę ukochaną. Z tą
drugą po prostu się kochasz. Jesteś dla niej czuły, delikatny, a
w twoich oczach widać prawdziwą fascynację. Zarówno podczas gry
wstępnej, jak i samego seksu nie potrafisz oderwać od niej ust.
Dbasz o odpowiedni nastrój, nie rzucasz się na nią jak wygłodniały
lew, bo chcesz, aby było jej z tobą dobrze. Po seksie obejmujesz ją
i przytulasz, ponieważ kochasz ją i chcesz mieć ją jak najbliżej.
Seks z osobą, do której rzeczywiście nic nie czujesz, jest
mechaniczny, pozbawiony romantyzmu i tej niezwykłej atmosfery. Nie
chcesz, aby ona zostawała na noc, gdyż jest to dla ciebie po prostu
kłopotliwe. Możesz mówić co chcesz i sam siebie okłamywać, ale
po twoim zachowaniu i tak widać, że ci zależy. Po co więc dalej
brnąć w kłamstwo?
Nie zatuszujesz też
swoich prawdziwych uczuć, gdy wypiłeś kilka głębszych. Osoby
pijane zawsze mówią prawdę, ponieważ znikają wewnętrzne
ograniczenia, które sami sobie nałożyli. Nie inaczej jest w
przypadku Spencera i Charlotte. Tych dwoje świetnie się kontroluje,
gdy wymaga tego sytuacja. Ale po kilku drinkach czy w trakcie upojnej
nocy wychodzą z nich prawdziwe uczucia. Miłości nie da się
zahamować. Można się jej bać, próbować przed nią uciec, ale
ona i tak pozostanie w naszym sercu. Wzbranianie się przed nią
przynosi więcej cierpienia niż pójście za głosem serca i
dopuszczenie do głosów swoich prawdziwych emocji. Dając szansę
miłości, tak naprawdę nic nie tracimy, lecz sporo zyskujemy. Nie
ma bowiem w życiu nic piękniejszego i bardziej wartościowego od
bliskości ukochanej osoby, każdej chwili spędzonej w jej
ramionach.
Nigdy nie jest za późno
na to, aby przyznać się do swoich uczuć. Gdy Spencer odkrywa, że
kocha Charlotte, wydaje mu się, że już wszystko stracił.
Tymczasem ojciec zachęca go do walki o względy ukochanej. Czasem
wystarczy po prostu odezwać się i umówić na spotkanie. To
naprawdę nie boli ani nie stanowi formy kompromitacji. Wyznając
uczucia drugiej osobie, nigdy się nie upokarzamy. Nawet jeśli nasza
deklaracja stanowi zaprzeczenie tego, co powiedzieliśmy jakiś czas
temu. W końcu prawdziwe uczucia nierzadko odkrywa się dopiero po
czasie. Ukochana osoba na pewno nie wyśmieje i nie upokorzy, gdy
dowie się, że jej uczucie jest odwzajemnione. Trzeba tylko odnaleźć
w sobie siłę tak, jak uczynił to Spencer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.