Hanna Cygler to jedna
z moich ulubionych pisarek, jej powieści obyczajowe obfitują w
intrygi, które sprawiają, że nie mogę oderwać się od lektury.
Przeczytałam większość książek tej popularnej, polskiej
autorki. Długo nie mogłam się jednak przekonać do tych powieści
obyczajowych, które zostały osadzone w minionych wiekach. Nie
jestem miłośniczką literatury historycznej, zauważyłam jednak,
że dobry romans potrafi trzymać w napięciu do ostatniej chwili. Po
sukcesie Marianny autorstwa Magdaleny Wali postanowiłam dać
szansę powieści W cudzym domu. Czy Hanna Cygler i tym razem
stanęła na wysokości zadania?
W cudzym domu – powieść, w którą ciężko się wczuć
Powieści dzielę na dwa
rodzaje – takie, które od początku trzymają mnie w napięciu
oraz takie, w które nie potrafię się „wczuć”. W cudzym
domu początkowo należała do tej drugiej kategorii. Autorka
wykonała dość ciekawy zabieg. Każdy z pierwszych rozdziałów
jest poświęcony innemu bohaterowi. Najpierw poznajemy rodzinę
Joachima, później Luizy, następnie zostaje nam przybliżona postać
Dmitrija Nikołajewicza Suszkina. Muszę przyznać, że początkowo
powieść W cudzym domu nijak nie chciała mi się kleić. Czytałam
ją, ale jakoś tak bez przekonania. Dopiero w chwili, gdy losy
głównych bohaterów się krzyżują, akcja staje się bardziej
angażująca.
Joachim poszukujący swojego miejsca w życiu
Joachim został wychowany
w szlacheckiej, dobrze sytuowanej rodzinie. Nie do końca rozumie,
dlaczego w ogóle nie jest podobny do swojego dziadka. Ewidentnie
wyróżnia się na tle rodziny swoimi jasnymi włosami. Mężczyzna
jest bardzo inteligentny, ukończył świetne uczelnie. Pomimo iż
może pochwalić się doskonałym wykształceniem, nie wie, co chce
robić w życiu. Jego matka najchętniej zorganizowałaby mu wesele.
Ma nawet dla niego stosowną kandydatkę – córkę swojej
najlepszej przyjaciółki. Jednak Joachim pozostaje nieczuły na
wdzięki Urszuli. Na tym opowieść o mężczyźnie urywa się po to,
aby przybliżyć nam Luizę.
Luiza, czyli niedoszła panna młoda
Luiza kończy naukę w
klasztorze i wraca do rodzinnego Paryża. Robi jednak wszystko, by
wymknąć się spod opieki dorosłych i móc samej przespacerować
się po rynku. Gdy po nim krąży, zostaje okradziona. Gdy dostrzega,
że ktoś zabrał jej portmonetkę wraz z zawartością, zaczyna się
martwić, jak wróci do domu. W tym momencie zjawia się przy niej
tajemniczy mężczyzn, który ma złe zamiary. Próbuje bowiem porwać
Luizę. Na szczęście całe zajście widzi sąsiad dziewczyny,
Gaston. To on pomaga jej wyrwać się mężczyźnie, po czym
odprowadza ją do domu. Matka Luizy jest właścicielką kamienicy,
mimo to uważa, że żyje w skrajnej biedzie i musi jak najszybciej
wydać córkę za mąż. Zamierza oddać jej rękę krewnemu swojego
kochanka, notariusza. Gdy Luiza dowiaduje się o planach swojej
matki oraz o tym, że ta przez całe życie ją okłamywała,
twierdząc, że jej ojciec nie żyje, ucieka do Polski. Niestety, w
rodzinnym kraju nie znajduje taty, ten już zmarł. Poznaje jednak
swojego dziadka oraz przyrodnie rodzeństwo.
Suszkin czarny charakter czy człowiek pokrzywdzony przez los?
Kolejny rozdział został
poświęcony Dmitrijowi Nikołajewiczowi Suszkinowi, który przybył
z carskiej Rosji z tajną misją do spełnienia. Mężczyzna szczerze
nienawidzi Polaków. Na dodatek nosi na sobie ślady po wydarzeniach
z przeszłości – na jego ręce brakuje części palców. Suszkin
jest osobą mściwą i surową, lecz skrywa w sobie także pewną
tajemnicę, która pozwala spojrzeć na jego postać z zupełnie
innej perspektywy.
Losy tej trójki
nieoczekiwanie się łączą. Na pensji, na której pracuje Luiza
pozbawiona dostępu do majątku po zmarłym ojcu, poznaje znajomego
swojej przyjaciółki, Rozalii. Jest nim Joachim Hallmann, który
wykazuje wybitne zdolności w kierunku nauk ścisłych i
inżynieryjnych. Pewnego wieczoru mężczyzna ten pomaga Luizie i
naraża się na niebezpieczeństwo. Znaleziona przy nim broń
przyczynia się do zsyłki Joachima na Syberię. Za całą tą
sprawą stoi Suszkin, ale czy to on jest głównym pomysłodawcą?
Hanna Cygler - mistrzyni powieści obyczajowych i romansu historycznego
W cudzym domu
to świetnie napisana powieść obyczajowa, która łączy w sobie
wątki społeczne, historyczne i erotyczne. Choć początek jest
dość mocno zaplątany, to z czasem historia staje się zrozumiała,
zaczyna się ją płynnie czytać, a w głowie rodzi się szereg
pytań. Hanna Cygler to prawdziwa mistrzyni intrygi. Nikt tak jak ona
nie potrafi szafować sekretami, rodzinnymi problemami i ludzkimi
emocjami. Zakończenie powieści W cudzym domu dość
mocno mnie zaskoczyło. Uważam, że dopisek autorki o tym, że część
kolejna być może nastąpi, jest jak najbardziej adekwatny. Po
lekturze książki muszę bowiem stwierdzić, że nie znalazłam w
niej odpowiedzi na pewne istotne pytanie, które zadawałam sobie od
samego początku. Hanna Cygler potrafi też ucinać akcje w najmniej
spodziewanym momencie i przechodzić do kolejnych wątków. Gdy
nagle w powieści pojawiła się Gwiazdeczka, która gra nago dla
Szuszkina, nie wiedziałam, kim jest owa kobieta. Dopiero po chwili
domyśliłam się jej tożsamości, a jeszcze później moje
przypuszczenia się potwierdziły. Gorąco polecam Wam powieść
Hanny Cygler pt. W cudzym domu.
karminowe.usta
Nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz romanse historyczne, to gorąco polecam Ci powieść "W cudzym domu".
UsuńNie znam, nie słyszałam, brzmi ciekawie, szczególnie że to taka literatura w moim stylu chyba :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam Ci powieść Hanny Cygler pt. "W cudzym domu", to nie lada gratka dla miłośniczek romansów:)
UsuńNie czytałam jeszcze. Uwielbiam romanse historyczne :) Na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Cieszę się, że nie jestem osamotniona w swoim zamiłowaniu do romansów historycznych:)
Usuńnie znam
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz literaturę obyczajową, to warto dać szansę powieściom Hanny Cygler.
UsuńOd niecałych dwóch lat stoi u mnie na półce, miałam kilka podejść, ale na razie nic z tego :( Pozdrawiam! https://faanbook.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam na czytniku "W cudzym domu" autorki - czas chyba do niej zajrzeć. Polecasz tę konkretną pozycję?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Na razie zaległości czytelnicze nie dają mi wiele miejsca na nowe lektury. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń