Ostatnio na blogu pojawia
się sporo recenzji książek, które przeczytałam. Na ogół sięgam
po powieści obyczajowe i kryminały, jednak czasem decyduję się na
literaturę faktu. Beduinki na Instagramie to książka,
do której początkowo nie byłam przekonana. Ostatnio modne stało
się opisywanie kultury orientalnej oraz muzułmańskiej. Nie ma
praktycznie miesiąca, aby wydawnictwa nie zasypywały nas kolejnymi
książkami na ten temat. Im więcej hałasu wokół tego rodzaju
literatury, tym mniejszą mam ochotę sięgać po książki
poświęcone islamowi i muzułmanom. Moja niechęć jest po części
usprawiedliwiona. Tanya Valko to pisarka ciesząca się wielką
popularnością, w związku z tym, gdy sięgałam po jej książki,
miałam spore oczekiwania. Tymczasem jej twórczość okazała się
dla mnie wielkim rozczarowaniem. Na szczęście nie mogę tego
samego powiedzieć o książce Beduinki na Instagramie,
Aleksandra Chrobak dołożyła wszelkich starań, aby stworzyć
obiektywny obraz życia w Emiratach Arabskich.
Beduinki na Instagramie – dlaczego w Emiratach Arabskich tak popularne są social media?
Tytuł książki
Aleksandry Chrobak może wydawać się prowokacyjny. Jak to możliwe,
że w krajach muzułmańskich, gdzie od kobiet oczekuje się
ukrywania włosów i ciała, a nierzadko także twarzy, Instagram,
czyli aplikacja, który służy do zamieszczania zdjęć, jest tak
popularny? Paradoksalnie to właśnie restrykcyjne przestrzeganie
zasad islamu zwiększa zasięg mediów społecznościowych. Każda
kobieta, także muzułmanka, pragnie wyglądać ładnie i eksponować
swoje piękno. Cóż to za przyjemność z nowej fryzury, jeśli nikt
nie może jej zobaczyć? Obywatelki Zjednoczonych Emiratów Arabskich
dzięki rozwojowi nowoczesnych technologii znalazły sposób na
ominięcie męskich oczekiwań. Udają się do centrów handlowych,
które stanowią swego rodzaju oazę wolności, po czym w łazience
zdejmują abaję oraz nikab, następnie wykonują staranny makijaż,
robią selfie i wrzucają je do internetu. Nikt za wyjątkiem rodziny
nie powinien ich rozpoznać, wszak z domu zawsze wychodzą szczelnie
okryte. W tym miejscu warto podkreślić, iż prawo nie nakazuje
kobietom mieszkającym w Dubaju zakrywania twarzy czy włosów.
Europejki mogą przyjechać do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i
nosić swoje tradycyjne stroje. W najgorszej sytuacji są muzułmanki,
ponieważ one muszą spełniać oczekiwania swoich mężów, ojców i
braci, a ci na ogół nie mogą sobie pozwolić na to, aby członkini
ich rodziny pokazywała włosy i twarz. Byłby to dla nich swego
rodzaju dyshonor.
Aleksandra Chrobak
w swojej książce pt. Beduinki na Instagramie ukazuje
historię różnych kobiet. Część z nich jest zadowolona z
warunków, w jakich przyszło im żyć. Nie odczuwają one tęsknoty
za wolnością i niezależnością. Wręcz przeciwnie, układ, w
jakim tkwią, w pełni im odpowiada. W zamian za posłuszeństwo
wobec męża otrzymują bezpieczeństwo finansowe, nie muszą też
podejmować trudnych decyzji. Rachunki, remonty, popsuty samochód –
to zadania dla mężczyzn. Z drugiej strony w książce pt. Beduinki
na Instagramie poznajemy też młode dziewczyny, które
pragną iść na studia, robić karierę zawodową, a prawdopodobnie
przyjdzie im zostać w domu u boku kuzyna, którego rodzice wybrali
im na męża. Tak, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich małżeństwa
zawierane między bliskimi krewnymi nie są niczym dziwnym, a tym
bardziej zakazanym przez prawo. Każda para ma jednak obowiązek
wykonać testy genetyczne, aby określić ryzyko wystąpienia
groźnych chorób u swojego przyszłego potomstwa. Mnie jako
Europejce trudno pogodzić się z myślą, że mogłabym latami żyć
w zamknięciu, pytać o wszystko męża lub ojca, prosić ich o zgodę
na wyjście na zakupy czy pomalowanie paznokci na czerwono. Praca i
niezależność to dla mnie priorytety. Niemniej dzięki książce
Aleksandry Chrobak miałam okazję pochylić się nad innym sposobem
myślenia.
Zjednoczone Emiraty
Arabskie, które poznajemy w książce Beduinki na
Instagramie, to kraj pełny sprzeczności. Aleksandra
Chrobak starała się zachować obiektywizm, dlatego ukazuje różne
punkty widzenia i różne warstwy społeczne. Życie beduinów, czyli
byłych chłopów, nie jest tak usłane różami, jak mogłoby się
wydawać. Zamieszkują oni tereny, do których nie dojeżdżają
żadne firmy kurierskie. Ich mieszkania również dalekie są od
luksusu. Beduini bardzo często pracują w policji lub w urzędach,
w których zajmują niższe posady. W związku z tym ich zarobki nie
należą do specjalnie wysokich. Niemniej, gdyby porównać je z
polskimi pensjami, to okazałoby się, że my również mamy im czego
pozazdrościć. Aleksandra Chrobak zaznacza jednak, iż ten
region świata nie zawsze był królestwem dobrobytu. Zjednoczone
Emiraty Arabskie to kraj, który może pochwalić się bardzo
krótką historią państwowości. Większość jego mieszkańców
do niedawna była bardzo biedna. Zmiana nastąpiła wraz z odkryciem
bogatych złóż ropy naftowej. Ich eksploatacja umożliwiła
ogromny skok cywilizacyjny. Z książki pt. Beduinki na
Instagramie dowiedziałam się m.in., że Zjednoczone Emiraty
Arabskie bardzo dbają o rdzennych mieszkańców, zapewniając swoim
obywatelom liczne benefity. Niestety, stanowią one czynnik
demoralizujący. Emiratczycy mający zagwarantowane źródło dochodu
nie chcą pracować byle gdzie, dla nich liczą się tylko najwyższe
stanowiska w urzędach i w spółkach zajmujących się wydobyciem
ropy. Usługi, handel czy produkcja przemysłowa w ogóle ich nie
interesują, przez co Zjednoczone Emiraty Arabskie pełne są
cudzoziemców, którzy przyjechali do tego kraju dobrobytu zarobić
na swoje rodziny mieszkające za granicą. Niestety, Emiratczycy nie
zawsze potrafią uszanować imigrantów. Chętnie ich wykorzystują
ponad siły, zmuszając do pracy po 20 godzin na dobę. W
Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie istnieje coś takiego jak
kodeks pracy czy związki zawodowe. Jednak nie wszyscy pracodawcy są
źli, los imigranta zależy od tego, u kogo będzie pracował.
Aleksandra Chrobak
przytaczając historie napotkanych osób oraz ciekawe anegdoty
przybliża nam specyfikę Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Beduinki
na Instagramie to książka, która poszerzyła moje
horyzonty myślowe. Do tej pory Zjednoczone Emiraty Arabskie
kojarzyły mi się z ropą naftową, wyścigami Formuły 1 i hotelem
w Dubaju, który serwuje swoim gościom czekoladę ze złotem. Dziś
wiem, że to państwo pełne jest sprzeczności i można pojechać do
niego na bezpieczny urlop. Należy jednak pamiętać, żeby
przestrzegać pewnych zasad. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich
kobieta nie powinna pić z obcymi mężczyznami drinków. Jeśli
któryś z nich doda do jej napoju pigułkę gwałtu, to kobieta
zgłaszając gwałt na policji, musi liczyć się z tym, że sama
zostanie ukarana. Z drugiej strony przebywając w Dubaju, możemy
kupić wieprzowinę, alkohol, a nawet zaprosić do hotelu
prostytutkę. Najważniejsze to nie epatować swoim „grzesznym”
zachowaniem. Zjednoczone Emiraty Arabskie to niewątpliwie kraj,
który aspiruje do grona nowoczesnych i przyjaznych Europejczykom. W
związku z tym nie musimy obawiać się represji religijnych, udając
się w podróż do Dubaju.
Aleksandra Chrobak,
która w książce Beduinki na Instagramie wykorzystała
własne doświadczenia, zwraca uwagę na fakt, że osobami, z którymi
najłatwiej nawiązała kontakt, były kobiety wywodzące się z
biedniejszych warstw społecznych. Okazały one pisarce mnóstwo
życzliwości i dobrego serca. Emiratki z klasy wyższej są dużo
bardziej wymagające i zdystansowane.
karminowe.usta
nie czytalam tej ksiązki....ale rzeczywiscie teraz jest troche ksiazek o tej tematyce i mam ochote jakas przeczytac za niedługo;)
OdpowiedzUsuńOstatnio to bardzo modny temat, ale nie wszyscy autorzy potrafią zachować obiektywizm tak jak Aleksandra Chrobak.
UsuńNie miałam pojęcia, że social media są tam popularne! Haha, sprytne kobietki :D
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie jakoś radzić;) Jak nie można pokazać nowej fryzury na ulicy, to kręci się filmik i wrzuca na Snapchat. Można go odtworzyć tylko raz, więc nikt nie może zebrać przeciwko nim dowodów na to, że prowadzą się niewłaściwie.
Usuńbrzmi naprawdę interesująco. normalnie nie lubię takiej tematyki, ale czasem warto poszerzyć horyzonty :)
OdpowiedzUsuńTa książka naprawdę pozwala poszerzyć swoją wiedzę. Tanya Valko jest bardzo tendencyjna w swoich książkach. Aleksandra Chrobak starała się zachować obiektywizm.
UsuńBrzmi naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam "Beduinki na Instagramie", ta książka jest warta uwagi:)
UsuńNa pewno przeczytam, brzmi interesująco!
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, Beduinki na Instagramie to wartościowa lektura:)
UsuńCóż na pewno przeczytam jak znajdę wolny czas, książka mnie bardzo interesuje :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto zapoznać się z tą książką, na pewno znajdziesz w niej ciekawe informacje, o których nigdy wcześniej nie słyszałaś:)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń