Skóra wokół oczu od
lat nastręcza mi sporo trudności – znalezienie odpowiedniego
kremu graniczy z cudem. Większość kosmetyków nie zapewnia mi
dostatecznego nawilżenia. Jeśli już któryś z kremów pod oczy w
miarę dobrze odżywia skórę, to okazuje się, że któraś z jego
właściwości mi nie odpowiada. Jedne uczulają i podrażniają
spojówki, przez co odpadają już w przedbiegach. Inne z kolei
tworzą skorupkę, która zasycha i pęka, zatem zupełnie nie nadają
się pod makijaż. Nie wiem też, co przyświeca twórcom niektórych
kremów pod oczy – ta strefa twarzy jest niezwykle wrażliwa, więc
dorzucanie komponentów zapachowych mija się z celem. Swego czasu
używałam emulsji, która pachniała winogronami i to tak silnie, że
na dłuższą metę nie potrafiłam znieść tej specyficznej woni.
Jak spisał się rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics
Eyezone Treatment z linii C PURE?
Nawilżenie
Od kremów pod oczy
oczekuję solidnej porcji nawilżenia. Jestem już w tym wieku, kiedy
skóra powoli zaczyna tracić swoją elastyczność ze względu na
spadek produkcji kolagenu. To, że czas płynie nieubłaganie, widać
już w mojej dolinie łez, która pokryła się zmarszczkami
mimicznymi. W związku z tym powoli przekonuję się do kosmetyków
anti-aging, które mają za zadanie spowolnić procesy starzenia się.
Rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics Eyezone Treatment z
linii C PURE okazał się bardzo dobrym specyfikiem, chociaż
początkowo nie wierzyłam w jego możliwości. A wszystko to przez
konsystencję kosmetyku, który jest niezwykle lekki. Ponadto
rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics bardzo szybko
się wchłania, w związku z tym chętnie stosuję go pod makijaż.
Odkąd korzystam z dobrodziejstw ww. produktu, nie zauważyłam, aby
podkład kiedykolwiek się zwarzył, co nierzadko zdarzało mi się w
przypadku innych emulsji nakładanych na dolinę łez. Pomimo lekkiej
konsystencji rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics Eyezone
Treatment z linii C PURE bardzo dobrze nawilża skórę. Już dawno
nie miałam tak gładkiej doliny łez. Ba, zniknęły też suche
skórki, które stanowiły moją zmorę. Niestety, niewiele kremów
radzi sobie z pielęgnacją suchej skóry wokół oczu, przez co ta
czasami się łuszczy. Po raz kolejny przekonałam się, że
pierwsze wrażenie może być mylne, przez co nie należy oceniać
kosmetyków po pierwszym użyciu. Jestem zachwycona rozświetlającym
kremem pod oczy Klapp Cosmetics.
Klapp Cosmetics Eyezone Treatment z linii C PURE - redukcja zasinień
Nie ukrywam, że gdy
sięgałam po rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics Eyezone
Treatment z linii PURE C najbardziej zależało mi na redukcji
zasinień. Niestety, pod oczami jeszcze niedawno miałam fioletowe
placki, który wyglądały okropnie. Trudno było je zamaskować przy
użyciu korektora mineralnego. Cieszę się, że rozświetlający
krem pod oczy Klapp Cosmetics rozjaśnił zasinienia, teraz moja
skóra prezentuje się całkiem dobrze. Widzę ogromną poprawę,
dlatego zamierzam nadal stosować wyżej wspomniany kosmetyk w
oczekiwaniu na dalsze postępy. Podejrzewam, że rozjaśnienie
zasinień zawdzięczam witaminie C, która znajduje się w składzie
rozświetlającego kremu pod oczy Klapp Cosmetics. Ponadto odnoszę
wrażenie, że emulsja zawiera delikatny pigment, który niczym
korektor poprawia wygląd skóry, tuszując niedoskonałości.
Ujędrnienie
Żaden krem pod oczy nie
wyprasuje nam zmarszczek i nie sprawi, że będziemy wyglądać tak,
jakbyśmy powróciły do nastoletnich czasów. Niemniej dobrze
dobrany kosmetyk może uelastycznić skórę i tym samym zredukować
widoczność znienawidzonych bruzd. Rozświetlający krem pod
oczy Klapp Cosmetics Eyezone Treatment z linii PURE C ujędrnił
dolinę łez. Zauważyłam, że skóra zyskała na sprężystości,
co najlepiej widać podczas wykonywania makijażu i rysowaniu kreski
na zewnątrz linii wodnej.
Wpływ na zmarszczki
Zmarszczki mimiczne nie
zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale nigdy
tego nie oczekiwałam. Wystarczy mi, że rozświetlający krem pod
oczy Klapp Cosmetics Eyezone Treatment z linii PURE C ujędrnił
skórę do tego stopnia, że bruzdy w dolinie łez stały się mniej
widoczne. Teraz mogę bez obaw nakładać korektor, już nie muszę
przejmować się tym, iż w środku dnia kosmetyk zbierze się w
zmarszczkach mimicznych i tym samym je uwydatni.
Rozświetlający krem pod oczy Klapp Cosmetics – podrażnienie
Mam niezwykle wrażliwe
oczy. Nawet sztuczne łzy, czyli produkt opracowany z myślą o
zwalczaniu dolegliwości towarzyszących zespołowi suchego oka,
potrafią mnie podrażnić. Na szczęście rozświetlający krem
pod oczy Klapp Cosmetics Eyezone Treatment z linii PURE C nie
funduje mi „atrakcji” w postaci swędzenia czy pieczenia. Bardzo
cieszę się, nie powoduje u mnie działań niepożądanych, ponieważ
w końcu trafiłam na kosmetyk, z którego jestem naprawdę
zadowolona.
Konsystencja
Rozświetlający krem pod
oczy Klapp Cosmetics charakteryzuje się niezwykle lekką
konsystencją, toteż może być stosowany pod makijaż. Bardzo
szybko się wchłania, dzięki czemu nie muszę odkładać na później
aplikacji korektora pod oczy. Jestem strasznie niecierpliwą osobą i
nie lubię czekać. Najlepiej widać to przy przygotowywaniu potraw –
najczęściej przyrządzam koktajle z owoców i jogurtu naturalnego
oraz sałatki, a najrzadziej spaghetti. Muszę widzieć
natychmiastowe rezultaty. Sałatka nadaje się do spożycia już po
pokrojeniu warzyw i ich przyprawieniu, a w przypadku zagotowywania
wody na makaron zazwyczaj robię mnóstwo innych rzeczy i zapominam o
gotującej się wodzie... Tak samo mam z kosmetykami. Jeśli muszę
poczekać, aż jeden się wchłonie, by nałożyć drugi, to ten
drugi rzadko ląduje na mojej skórze, bo zwyczajnie o nim
zapominam...
Zapach
Rozświetlający krem pod
oczy Klapp Cosmetics charakteryzuje się bardzo słabą, lekko
cytrusową wonią. Aby dokładnie określić Wam zapach, musiałam
długo wąchać rękę, na którą nałożyłam kosmetyk.
Opakowanie
Bardzo cieszę się, że
firma Klapp Cosmetics zdecydowała się umieścić swój krem
w opakowaniu typu airless wyposażonym w praktyczną i sprawnie
działającą pompkę. Pozwala ona dozować produkt, jednocześnie
mam pewność, iż podczas korzystania z dobrodziejstw kosmetyków
nie wprowadzam do niego żadnych bakterii i grzybów. Ostatnio miałam
okazję przekonać się, jak wyglądają często odkręcane masełka,
chociaż w ogóle nie były przez nikogo używane. Mogłam przez
chwilę poczuć się jak na laboratoriach z mikrobiologii i spróbować
ocenić przynależność rodzajową. Byłabym przeszczęśliwa,
gdyby wszystkie firmy produkujące kremy pod oczy wzięły sobie do
serca kwestie higieniczne i umieszczały swoje wyroby wyłącznie w
opakowaniach typu airless. Ewentualną infekcję skóry rąk czy nóg
uda mi się w miarę szybko wyleczyć, ale jeśli kosmetyk wraz z
mikroorganizmami chorobotwórczymi przedostanie się do oczu, to mogę
mieć problem przez wiele tygodni...
Wydajność
1 opakowanie
rozświetlającego kremu pod oczy Klapp Cosmetics powinno wystarczyć
na 2 miesiące codziennego stosowania (na dzień i na noc). To
całkiem niezły wynik, zważywszy na lekką konsystencję kosmetyku.
Cena
Za opakowanie, w którym
znajduje się 15 ml rozświetlającego kremu pod oczy Klapp Cosmetics
Eyezone Treatment z linii PURE C, musimy zapłacić 145 zł.
Dostępność
Sklep
internetowy Klapp Cosmetics oraz renomowane
salony kosmetyczne.
Skład
Aqua,
Octyldodecanol, Pentylene glycol, Glycerin, Ricinus communis seed
oil, Cetearyl alcohol, Methyl glucose sesquistearate, Caprylic/capric
triglyceride, Glyceryl stearate, Helianthus annuus seed oil,
Tocopheryl acetate, Sodium ascorbyl phosphate, Hesperidine methyl
chalcon, Xanthan gum, Dipeptide-2, Palmitoyl tetrapeptide-7, Sodium
hyaluronate, Steareth-20, Ethylhexyl methoxycinnamate, Diethylamino
hydroxybenzoyl hexyl benzoate, Disodium EDTA, Potassium sorbate,
Phenoxyethanol, Fragrance, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene
carboxaldehyde, Cl 15985.
karminowe.usta
Oj spróbowałoby się z największą chęcią :D
OdpowiedzUsuńJako poszukiwaczka idealnego kremu pod oczy zapisuję go sobie na liście do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJa miałam ampułki z tej marki i pozytywnie mnie zaskoczyły:)
OdpowiedzUsuńbrzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńZa dobry krem pod oczy niestety trzeba zapłacić więcej, ale już się przyzwyczaiłam do tego. Świetny krem, robi wszystko czego oczekujesz. Ja też mam podobne wymagania co do kremu pod oczy.
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że nie podrażnia
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem :) Ja od miesiąca stosuję Nikel i to mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się najzwyklejsze kremy. Ostatnio moim ulubieńcem jest Ziaja z jaśminem... 50+. Naprawdę! Daje świetne efekty i znakomicie nawilża :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że u mnie też by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuń