Nigdy
nie zastanawiałam się, jak wykonują makijaż i demakijaż osoby, które na co
dzień noszą szkła kontaktowe. Do czasu... Wprawdzie mój wzrok w ostatnim czasie
nie ucierpiał, ale odkąd moja mama zrezygnowała z okularów na rzecz soczewek,
zaczęłyśmy zgłębiać temat.
Decydując
się na szkła kontaktowe, powinnyśmy zweryfikować dotychczasową zawartość naszej
kosmetyczki. Oczy osób, które noszą soczewki, stają się niezwykle wrażliwe,
nawet sprawdzony tusz, eyeliner czy kredka może doprowadzić nas do łez. Na
szczęście nie oznacza to, iż korzystając ze szkieł kontaktowych, musimy
zrezygnować z makijażu, wciąż możemy wydobywać głębię spojrzenia i podkreślać
naturalne piękno naszej tęczówki. Klucz do sukcesu stanowią odpowiednio dobrane
kosmetyki.
Załóż soczewki przed makijażem
Soczewki
należy założyć przed przystąpieniem do makijażu, ponieważ nasze oczy potrzebują
czasu, zazwyczaj kilkunastu minut, aby przyzwyczaić się do szkieł. Jeśli
zaspałaś do pracy i nie możesz czekać, lepiej zrezygnuj z cieni do powiek i
tuszu do rzęs. Malując oczy bezpośrednio
po nałożeniu soczewek, ryzykujemy, iż nasz makijaż spłynie wraz z łzami.
Wybierz beztłuszczową bazę pod cienie
Baza
pod cienie to dla wielu z nas podstawa, bez niej nawet nie przystępujemy do
makijażu oczu. Tłuste, opadające powieki odziedziczyłam po mojej mamie, bez
wsparcia z zewnątrz żaden kosmetyk kolorowy nie utrzyma się na nich dłużej niż
godzinę. Odkąd odkryłyśmy, że baza pod
cienie przedłuża trwałość makijażu, chętnie korzystamy z jej dobrodziejstw. W
związku z tym, iż moja mama od niedawna nosi soczewki, wzięłyśmy pod lupę skład
jej ulubionego kosmetyku. Baza pod cienie dla osób korzystających ze szkieł
kontaktowych nie powinna zawierać tłustych substancji i komponentów
zapachowych. Kwasy tłuszczowe oraz ich pochodne mogą trwale zanieczyścić
soczewkę, z kolei w przypadku składników oznaczanych na etykietach jako
parfum/fragrance istnieje ryzyko, iż podrażnią one oko. Na szczęście pośród baz
pod cienie dostępnych na rynku można znaleźć produkty opracowane z myślą o
kobietach, które na co dzień noszą soczewki. W tego typu specyfikach substancje
o charakterze tłuszczowym zostały zastąpione silikonami.
Stosuj wyłącznie hipoalergiczne cienie do powiek
Lubisz
podkreślać kolor tęczówki przy pomocy cieni do powiek? Sprawdź, czy twoje
ulubione kosmetyki zawierają adnotację, iż mogą być stosowane przez osoby
noszące szkła kontaktowe. W miarę możliwości wybieraj cienie hipoalergiczne,
unikaj tych w kremie, ponieważ mogą zawierać substancje tłuszczowe. Podczas
zakupów w drogerii zwróć uwagę, czy produkt, który wrzucasz do koszyka nie był
wcześniej używany. Niestety, nie brakuje osób, które otwierają pełnowymiarowe
produkty pomimo obecności testerów. Nawet jeśli ubytek kosmetyku jest
nieznaczny, istnieje ryzyko, że wraz z cieniem do powiek przeniesiemy na
powiekę bakterie. Na szczęście drogerie coraz częściej zabezpieczają
pełnowymiarowe produkty. Datę otwarcia
poszczególnych cieni do powiek warto zapisywać w pliku w Excelu i regularnie
pozbywać się przeterminowanych kosmetyków. Jeśli wiesz, iż nie zużyjesz danego
produktu w przed upływem daty ważności, a nie znosisz marnotrawstwa, przyjrzyj
się minerałom. Nie zawierają one
alergenów, substancji tłuszczowych i komponentów zapachowych, toteż doskonale
sprawdzają się w makijażu wrażliwych oczu.
Z myślą o osobach, które noszą soczewki, firmy zajmujące się produkcją
dermokosmetyków opracowały specjalne cienie do powiek. Hipoalergiczne produkty
do makijażu oczu znajdziemy również w drogeriach, zwróć uwagę, czy zostały one
przebadane pod kątem okulistycznym i dermatologicznym.
Choć
osoby korzystające ze szkieł kontaktowych nie muszą rezygnować z cieni do
powiek, powinny unikać kosmetyków zawierających brokat. Połyskujące drobinki
mogą dostać się pod soczewkę i przyczynić się do uszkodzenia rogówki. Należy
również unikać cieni z tendencją do osypywania, ponieważ podczas aplikacji mogą
one zanieczyścić szkła kontaktowe. W związku z tym, iż oczy osób noszących
soczewki często łzawią, spośród produktów dostępnych na rynku warto wybrać te o
wodoodpornej formule.
Unikaj kreski na linii wodnej
Decydując
się na szkła kontaktowe, nie musimy rezygnować z kreski wykonanej przy pomocy
eyelinera. Warto jednak zrezygnować z podkreślania linii wodnej, ponieważ
pigmenty i tłuszcze zawarte w kredce nierzadko odkładają się na soczewce. W
przypadku eyelinerów i konturówek do oczu również należy zwracać uwagę, aby
stosowane przez nas produkty były hipoalergiczne.
Używaj maskary wodoodpornej bez włókien wydłużających
Niektóre
tusze do rzęs dostępne na rynku pozwalają uzyskać spektakularny efekt dzięki
niewielkim włóknom, które osadzają się na włoskach, przyczyniając się do ich
wydłużenia i pogrubienia. Osoby noszące
soczewki powinny jednak sięgać po maskary wolne od drobinek jedwabiu, ponieważ
mogą one dostać się pod soczewkę i tym samym przyczynić się do podrażnienia
gałki ocznej.
Osoby,
które noszą szkła kontaktowe, często skarżą się na suchość oka, problem można
rozwiązać dzięki specjalnym kroplom, należy jednak pamiętać, iż podobnie jak
naturalne łzy mogą one rozpuścić tusz. W związku z tym warto zainwestować w
maskarę wodoodporną, przebadaną okulistycznie, która może być stosowana przez
osoby noszące szkła kontaktowe. Korzystając ze szkieł kontaktowych, powinnyśmy
częściej wymieniać tusz na nowy, najlepiej co 3 miesiące, ponieważ w miarę
upływu czasu maskara zaczyna wykazywać tendencję do osypywania. Okruchy mogą
dostać się pod soczewkę i podrażnić oko.
Karnawał
to doskonała okazji do eksperymentowania z makijażem i sztucznymi rzęsami. Te
ostatnie nie są jednak wskazane przy szkłach kontaktowych, ponieważ klej może
wchodzić w interakcje z soczewką.
Zdejmij soczewki przed demakijażem
Przed
przystąpieniem do wieczornego demakijażu należy zdjąć soczewki. W związku z
tym, iż po całym dniu noszenia szkieł kontaktowych oczy są niezwykle wrażliwe,
kosmetyków kolorowych nie należy usuwać przy pomocy przypadkowego preparatu. Do
demakijażu używamy delikatnych specyfików, które zostały przebadane
dermatologicznie i okulistycznie. W miarę możliwości unikamy mleczek, ponieważ
tego typu kosmetyki pozostawiają tłusty film, który może dostać się na soczewkę
podczas porannego zakładania szkieł kontaktowych. Przy wyborze preparatu do
demakijażu warto pamiętać, iż musi on rozpuszczać wodoodporne produkty takie
jak tusz, eyeliner czy cień do powiek. Dla osób noszących szkła kontaktowe
najlepszym rozwiązaniem są delikatne płyny do demakijażu, ponieważ nie
pozostawiają one tłustej powłoczki i nie podrażniają spojówki.
W
celu usunięcia makijażu do powieki przykładamy bawełniany płatek kosmetyczny
zwilżony odpowiednim specyfikiem i poruszamy się w kierunku od zewnętrznego do
wewnętrznego kącika. Czynność tę staramy się wykonywać delikatnie, aby
niepotrzebnie nie podrażniać gałki ocznej. Stosowany przez nas płyn powinien
dokładnie usuwać makijaż, ponieważ pozostałości po kosmetykach kolorowych mogą
wywołać podrażnienie, gdy nazajutrz założymy soczewki.
Choć
mogłoby się wydawać, że makijaż i demakijaż osób noszących szkła kontaktowe
jest skomplikowany, warto porzucić okulary na rzecz soczewek. Te ostatnie mają
wiele zalet. Są zdecydowanie lżejsze i wygodniejsze od okularów. Dzięki
soczewkom nikt oprócz nas nie wie, że mamy wadę wzroku. Nosisz szkła kontaktowe? Wypełnij kwestionariusz zadowolenia z
soczewek i weź udział w konkursie 100%
Happy, w którym nagrodą jest roczny zapas soczewek CooperVision (zgłoszenie
należy przesłać do 28.02.2015 r.). Szczegóły znajdziesz na tej stronie. Warto też
zasięgnąć opinii specjalisty, który nie
tylko wskaże właściwe dla ciebie szkła kontaktowe, ale też udzieli rad
dotyczących zakładania i zdejmowania soczewek oraz ich przechowywania,
znajdziesz go dzięki wyszukiwarce
CooperVision.
U mnie pielęgnacja ani makijaż się nie zmieniły, nie musiałam zmieniać zawartości kosmetyczki na tą dla wrażliwców/alergików. To wszystko indywidualna sprawa, a inna rzecz, że po prostu niektórzy mają zbyt wrażliwe oczy, żeby nosić soczewki, ewentualnie jak dochodzi zespół suchego oka to już w ogóle słabo.
OdpowiedzUsuńZakładanie soczewek przed makijażem, a zdejmowanie przed demakijażem, to już w ogóle podstawowa sprawa, którą każdy użytkownik raczej wie d; A przynajmniej powinien.
To prawda, nie każdy może nosić soczewki, mój przyjaciel zrezygnował z okularów na rzecz szkieł kontaktowych, ale jego oczy tak mocno łzawiły, że musiał z nich zrezygnować po dwóch tygodniach...
UsuńMiałam spore przeboje z soczewkami, okazało się że noszone w dzień i zdejmowane na noc powoduje podrażnienia i różne problemy, próbowałam różnych soczewek i różnych płynów do nich. Okazało się, że problem leży w płynach i teraz noszę soczewki w trybie ciągłym i jedyne co mnie podrażnia to niektóre tusze do rzęs ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, zdarza się, iż jakiś składnik obecny w płynie do soczewek nam nie służy i wtedy pojawia się problem.
Usuńbardzo fajny post, niebawem mam zamiar wrócić do soczewek więc na pewno z twoich rad skorzystam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby powrót do soczewek okazał się udany i przebiegł bezproblemowo:)
UsuńDzięki za ten post, wiedza z pewnością przyda się w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój wpis okazał się interesujący:)
UsuńWbrew pozorom soczewka chroni oko, więc można stosować bardziej agresywne kosmetyki. :) Tylko że wtedy jej trwałość się skraca, bo szybciej się ubrudzi. Teraz, kiedy mam pół roku przerwy od soczewek (po 8 latach!), moje oczy reagują łzami na najmniejszy alergen w kosmetyku, który aplikuję na twarz. Są bardzo wrażliwe, kiedy nie posiadają już ochrony w postaci soczewki. :(
OdpowiedzUsuńCiekawe spostrzeżenia, ale coś w tym jest, na kontakcie z kosmetykami w głównej mierze cierpi soczewka, a jej żywot ulega skróceniu;)
UsuńJa używam soczewek od 10 lat i na początku bałam się robić nawet delikatny makijaż oczu. Jednak teraz wiem, że nie zawsze to co może szkodzić szkodzi,a to co jest przeznaczone do osób z soczewkami jest dobre np. tusze albo cienie. Każdy musi sam się przekonać co mu służy, a co nie.
OdpowiedzUsuńZdarza się, iż tusz hipoalergiczny uczula, a zwykła maskara za 7 zł spisuje się bez zarzutu:)
Usuńo raju, ile zasad!
OdpowiedzUsuńnosiłam szkla kontaktowe w wieku 18-21 lat, ale nie wiedziałam o tych wszystkich regułach; jedynie byłam świadoma, że soczewki nakładamy przed zrobieniem makijażu i zdejmujemy przed demakijażem. w owym czasie nie stosowałam jednak cieni w kremie ani prasowanych cieni z brokatem. nie podkreślałam też linii wodnej, miałam niewielkie pojęcie o makijażu ;)
UsuńW tym wieku też miałam niewielkie pojęcie o makijażu, pamiętam, że namiętnie podkreślałam linię wodną czarną kreską, a na powieki nakładałam błękitne cienie, które nie komponują się z moim typem urody;)
UsuńSzczerze, noszę soczewki od 4 lat i jedyne do czego się stosuję, to zasada związana ze zdejmowaniem soczewek przed demakijażem :) Moje oczy są już zaprawione w boju i nic im nie straszne, ani nic mnie nie uczula :)
OdpowiedzUsuńMusisz mieć dużą wprawę w wykonywaniu makijażu:)
UsuńPrzydatne rady:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moje rady okazały się przydatne:)
UsuńBardzo dobre rady! :)
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam jeszcze ograniczenie mocno błyszczących cieni, takich brokatowych.
Już prawie rok mija jak nie zakładałam szkieł, bo szykuję się do laserowej korekcji wzroku i nie wiem czy potrafiłabym znowu założyć soczewkę na oko :P
Laserowa korekcja wzroku to świetne rozwiązanie, mój kolega przez wiele lat nosił okulary, później soczewki, aż w końcu zdecydował się na zabieg. Teraz żałuje, że tak długo zwlekał z podjęciem decyzji:)
Usuń