Poszukując kosmetyku
dociążającego moje niesforne włosy, trafiłam na odżywkę
Timotei Intensywna Odbudowa z olejem awokado. Nie ukrywam, iż
wiązałam z nią spore nadzieje. Czy wspomniany produkt okiełznał
puch, który od pewnego czasu gości na mojej głowie? Odpowiedź na
to pytanie znajdziecie w poniższej recenzji.
Nawilżenie
Omawiana odżywka
wykazuje przeciętne właściwości nawilżające. Po usunięciu
silikonowej powłoczki włosy nie prezentują się najlepiej. Na
szczęście nie przypominają siana. Jeśli Wasze kosmyki potrzebują
intensywnej regeneracji, to nie ograniczałabym pielęgnacji do
kosmetyku Timotei. Warto rozejrzeć się za dogłębnie nawilżającym
odżywką/maską. W tej roli świetnie spisują się kosmetyki
Alterry.
Blask
Kosmyki zostają pokryte
warstwą silikonów, w związku z tym odbijają światło niczym
lustro. Lubię, gdy moje włosy roztaczają zdrowy blask, nawet jeśli
ten efekt zawdzięczam syntetycznym polimerom. Skoro nakładam na
twarz podkład i bazę matującą, to dlaczego miałabym unikać
odżywek, które na kilkanaście godzin poprawiają wygląd moich
włosów?
Zmiękczenie
Po użyciu specyfiku
Timotei moje kosmyki przypominają miękkie tkaniny wykorzystywane w
produkcji śpioszków dla niemowląt.
Wygładzenie
W zeszłym tygodniu
odniosłam sukces. Na weselu przyjaciół mogłam cieszyć się
prostymi włosami. Ten efekt zawdzięczam odżywce Timotei i suszarce
z chłodnym nawiewem. Warto jednak zaznaczyć, iż spożytkowałam
1/5 produktu. Moje wysokoporowate kosmyki są trudne do okiełznania.
Rozczesywanie
Omawiany specyfik
zapobiega wyrywaniu zdrowych włosów. Po użyciu odżywki Timotei
rozczesywanie przebiega bez większych komplikacji.
Skręt
Manipulując ilością
kosmetyku, możemy zmieniać naszą fryzurę. Przy rozrzutności moją
twarz okalają gładkie pasma. Jeśli chcę zachować naturalny
skręt, wówczas zmniejszam dawkę aplikowanej odżywki.
Obciążenie
Liczyłam na to, iż
produkt Timotei rozprawi się z moimi niesfornymi włosami. Z jego
pomocą częściowo okiełznałam puch, jednak moje poszukiwania
specyfiku dociążającego będą kontynuowane. Jednocześnie uważam,
iż posiadaczki niskoporowatych kosmyków powinny zachować
ostrożność, ponieważ zaprezentowana odżywka może obciążać.
Przetłuszczanie
Omawiany kosmetyk nie
wpłynął negatywnie na świeżość włosów. Warto jednak
wspomnieć, iż nigdy nie borykałam się z problemem nadmiernego
przetłuszczania.
Konsystencja
Odżywka ma postać
zielonej emulsji, której gęstość oceniam jako średnią. Kolor
kosmetyku nawiązuje do awokado.
Zapach
Produkt charakteryzuje
się przyjemną, słodką wonią. W wykorzystanej kompozycji można
odnaleźć świeże akordy. Niestety, nie potrafię zdefiniować
poszczególnych nut.
Opakowanie
Kosmetyk mieści się w
butelce wykonanej z białego, nieprzeźroczystego plastiku. Zielone
zamknięcie typu press nie współgra ze stosunkowo gęstą formułą
produktu. Wydobywanie odżywki przypomina koszmar. Przez niewielki
otwór wydostaje się niewielka ilość kosmetyku. Warto nadmienić,
iż wydobycie resztek produktu graniczy z cudem. Specyfik osiada na
ściankach butelki i niezwykle opornie poddaje się działaniu sił
grawitacji.
Wydajność
Odżywka sięgnęła dna
po 1,5 tygodnia codziennego stosowania. Ten wynik uważam za
satysfakcjonujący, zważywszy na fakt, iż jestem posiadaczką
długich, wysokoporowatych włosów.
Testowanie na
zwierzętach
Niestety, Unilever
testuje swoje wyroby na zwierzętach.
Cena
Za butelkę, w której
znajduje się 200 ml produktu, zapłaciłam 8 zł.
Dostępność
Astor, Rossmann,
Superpharm, Kaufland, Real.
Skład
Aqua, Cetearyl
alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl dimethylamine, Selaginella
lepidophylla aerial extract, Persea gratissima oil, Trehalose,
Gluconolactone, Glycerin, Behentrimonium chloride, Cetrimonium
chloride, Amodimethicone, Parfum, Sodium chloride, PEG-7 Propylheptyl
ether, PEG-150 distearate, Disodium EDTA, Dipropylene glycol, Lactic
acid, DMDM hydantoin, Phenoxyethanol, Butylphenyl methylpropional, Cl
42051, Cl 47005.
Reasumując:
Odżywka Timotei spisała się całkiem przyzwoicie na moich
wysokoporowatych włosach. Po jej użyciu mogłam cieszyć się
zdrowym blaskiem. Jeśli postawiłam na rozrzutną aplikację, moją
twarz okalały gładkie pasma. Produkt nie wpłynął negatywnie na
świeżość moich włosów. Ubolewam nad tym, iż odżywka tylko
częściowo okiełznała puch, który gości na mojej głowie. Wciąż
poszukuję specyfiku dociążającego niesforne kosmyki.
PS Znacie linię Timotei
z różą z Jerycha? Jakie wywarła na Was wrażenie? Czy możecie mi
polecić jakąś odżywkę, która potrafi okiełznać puch?
karminowe.usta
Odżywki nie miałam, ale za to lubię szampony Timotei. :)
OdpowiedzUsuńJa dobrze wspominam szampon dla brunetek (taki w brązowym opakowaniu).
Usuńmuszę ją przetestować na moich równie wysokoporowatych włosach :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z działania odżywki Timotei:)
UsuńKiedys bardzo często używałam kosmetyków do włosów Timotei.
OdpowiedzUsuńWcześniej miałam do czynienia wyłącznie z szamponem dla brunetek. Ten kosmetyk spisał się całkiem przyzwoicie, ale odżywka wypada o wiele lepiej:)
Usuńto chyba dobry kandydat ktorym moge zastapic jedawb, ktory wcieram w koncowki aby byly zabezpieczone silikonem i ciut dociazone :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie mam cierpliwości do jedwabiu:) Ten, którego aktualnie używam, stwarza problemy podczas dozowania.
UsuńOstatnio umyłam włosy szamponem z tej serii( do farbowanych) i ze zdumieniem odkryłam, że na drugi dzień włosy były tak samo świeże :D Nie mam pojęcia, czemu, ale chyba sobie go zakupię :D
OdpowiedzUsuńZresztą odżywka kusi do wygładzania.
Zauważyłam, że seria z różą z Jerycha cieszy się dobrą sławą:) Cieszę się, że szampon do włosów farbowanych przypadł Ci do gustu:)
UsuńPóki co, odżywek do włosów u mnie zapas.
OdpowiedzUsuńAle zapamiętam :)
Ja też mam spory zapas odżywek, ale obecnie poszukuję czegoś dociążąjącego, bo moje włosy zaczęły się puszyć. Gdy opanuję ten problem, wrócę do produktów Alverde, które czekają na swoją kolej:)
Usuńu mnie spowodowałaby pewnie spory oklap, jeśli chodzi o inne kosmetyki to z szamponu z tej serii byłam zadowolona, dobry oczyszczacz :D wersja z zieloną herbatą chyba ^^
OdpowiedzUsuńJeśli masz niskoporowate włosy, to ta odżywka użyta w nadmiarze może dać efekt brylantyny;)
Usuńto moje pewnie wyglądałby jak kluski przy tej odżywce, bo są proste
OdpowiedzUsuńMyślę, że niewielka ilość tej odżywki nie powinna zaszkodzić, ale nie wyobrażam sobie, że miałabym odmierzać kosmetyk z aptekarską dokładnością;)
UsuńDosyć ciekawa ta odżywka ;) Uwielbiam czytać Twoje rzetelne recenzje :)
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam kiedy stosowałam kosmetyki Timotei, czyli było to bardzo dawno temu :)
Co do odżywki, najbardziej moim włosom pomogła odżywka i maska Matrix Sleek Look, prostowały i nabłyszczały genialnie, stosowałam na przemian - maskę raz w tygodniu i 2 razy odżywkę.
Gdzie można dostać kosmetyki Matrix Sleek? Są dostępne w drogeriach, czy powinnam odwiedzić hurtownię fryzjerską?:) Kusi mnie wizja prostych i gładkich włosów:)
UsuńJeszcze nic z tej firmy nie miałam
OdpowiedzUsuńJa dotychczas miałam do czynienia z wyżej wspomnianą odżywką i szamponem z henną:) Te kosmetyki spisały się całkiem przyzwoicie:)
UsuńCiekawie wyglada ta odzywka :). Nie zwracalam na nie wczesniej uwagi.
OdpowiedzUsuńMa całkiem przyzwoity skład jak na produkt dostępny w drogeriach i supermarketach:)
UsuńNa moich włosach pewnie takiego efektu by nie było :( Są oporne na wszelkie wygładzanie , ale powiem Ci , że mnie przekonalaś i mimo sceptyzmu się skuszę jak wykończę chociaż 2 maski bo w sumie szukam czegoś dociążającego :)
OdpowiedzUsuńa co do odżywek na puch to polecam balsam marokański i turecki z Planeta Organica. Jesli o drogeryjne produkty chodzi to niestety nie pomogę :(
UsuńSprawdzę, jakie sklepy internetowe oferują balsam marokański i zobaczę, co jeszcze mogłabym dorzucić do zamówienia, żeby koszty przesyłki uległy rozłożeniu:)
UsuńChyba nie dla mnie ta odzywka... Mysle, ze zbyt bardzo obciazylaby moje cienkie i gladkie wlosy ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz włosy podatne na obciążenie, to lepiej rozejrzeć się za czymś lżejszym:)
Usuńja używam odżywki z henną do ciemnych włosów jako bs i sprawdza się świetnie , włosy gładkie, dobrze się układają, nie obciąża :) jako ds strasznie puszyła włosy
OdpowiedzUsuńDobrze wspominam szampon z henną, przy najbliższej okazji rozejrzę się za odżywką z tej serii:)
UsuńW kwestii wygładzenia u mnie spisała się maska Sleek z jedwabiem.
OdpowiedzUsuńZ serii jerychońskiej całkiem miło wspominam szampon :)
A gdzie można dostać tę maskę? W grę wchodzą tylko salony i hurtownie fryzjerskie? Czy można ją nabyć w jakiejś drogerii?:)
Usuńjeszcze nic nie testowałam z tej serii:)
OdpowiedzUsuńJa dotychczas miałam do czynienia tylko z wyżej wspomnianą odżywką:)
Usuńnie zauważyłam lepszego wygładzenia po niej, ale fajnie nawilża (lub sprawia takie wrażenie) i jak nie wiem jaką odżwykę nałożyć albo chcę być pewno efekrty to wybieram tą
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś zadowolona z jej właściwości nawilżających:)
UsuńMam ją gdzieś na półce, zachomikowana czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja mam spory zapas odżywek do włosów:) Jednak przeważają wśród nich lekkie produkty, które obecnie nie dają sobie rady z moimi niesfornymi kosmykami;)
UsuńChyba się na nią skuszę, często widuję ją w promocji :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować:) U mnie spisała się przyzwoicie i jeśli nie znajdę nic lepszego, to do niej wrócę:)
UsuńOstatnio często widuję kosmetyki do włosów Timotei ale jakoś mnie nie kuszą.
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńZaciekawiłaś mnie, bo jak na chwilę obecną to takie działanie mam po Pantene Pro V Proste i gładkie. Muszę zerknąć na półkę w sklepie czy będzie na niej Timotei :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu często sięgałam po odżywkę bez spłukiwania Pantene Pro-V do włosów kręconych. Niestety, w miejsce białych butelek z czarnym dzióbkiem wprowadzono krem w zielonej butli, który już nie spisuje się tak dobrze:(
UsuńZaciekawiłaś mnie tą odżywką - chciałabym właśnie takie proste i gładziutkie włosy :) swego czasu użyałam Timotei z dobrym skutkiem - w sumie nie wiem czemu przestałam :)
OdpowiedzUsuńMoże wycofali Twoją ulubioną odżywkę? Swego czasu musiałam pożegnać się z ulubioną odżywką bez spłukiwania Elseve. Do tej pory nie znalazłam godnego następcy:(
UsuńNie używałam jeszcze tej odżywki ze względu na to że mam obawy przed tymi produktami. Przez jakiś czas używałam szamponu z tej kolekcji, bardzo plątał i wysuszał mi włosy. Za to miał bardzo ładny zapach. Może kiedyś sie przełamie i jeszcze ja wyprobuje...
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z szamponami z tej serii. Po Twoim komentarzu nie zamierzam się z nimi zapoznawać. Moje włosy są niezwykle podatne na plątanie;/
Usuń