Część z Was być może
zdążyła zauważyć, iż omawiając kondycję swoich włosów, dużo
miejsca poświęcam swojej diecie. Parę lat temu trafiłam na
dokument poświęcony roli włosów w kryminalistyce. Poddając je
badaniom, można nie tylko określić stan ewentualnego
niedożywienia, ale także wskazać trucizny i narkotyki, z jakimi
zmarły miał do czynienia. Dzisiaj chciałabym przyjrzeć się
niektórym chorobom skóry głowy i powiązać je z pewnymi
niedoborami żywieniowymi.
Stres przed egzaminem,
problemy w pracy, grypa mogą pozbawiać nasze włosy blasku i
witalności. Problemy z kosmykami są tak naprawdę informacją
wysyłaną przez nasz organizm. Zły stan włosów może wskazywać
na dietę ubogą w witaminy i minerały. Oczywiście, kiepska
kondycja kosmyków nie zawsze musi oznaczać chorobę. Zbyt częste
szczotkowanie, stosowanie farb, lakierów, suszarki może osłabiać
włosy.
Jak zapewne wiecie, od
pewnego czasu borykam się z problemem wypadania włosów. Jeśli
dziennie tracimy 50-100 włosów, to nie mamy powodów do obaw. Jest
to normalne zjawisko. Stare, zniszczone włosy ustępują miejsca
nowym, zdrowym kosmykom. Jeśli tracimy więcej włosów, to
powinnyśmy wziąć pod uwagę anemię, problemy z krążeniem oraz
schorzenia tarczycy. Naukowcy podejrzewają, iż w wielu przypadkach
łysienie jest spowodowane przez stres. Osoby borykające się z
problemami często cierpią na niedobór witamin z grupy B, które
wywierają ogromny wpływ na kondycję włosów. Jeśli chcemy
powstrzymać wypadanie włosów, musimy uwzględnić w swojej diecie
produkty bogate w witaminy z grupy B, a więc wyroby pełnoziarniste,
tłuste gatunki ryb, ekstrakty drożdżowe, jogurt naturalny, jaja,
mleko.
Jeśli zależy nam, aby
nasze włosy lśniły, powinnyśmy spożywać produkty bogate w
witaminę A. Wegetarianki mają nieco ograniczone pole manewru,
ponieważ nie konsumują wątróbki. Aczkolwiek mogą sięgnąć po
marchew, ciemnozielone warzywa liściaste, bataty i suszone morele
bogate w beta-karoten, który w naszym organizmie jest przekształcany
w witaminę A.
Łupież może być
wywołany przez wiele czynników. Stres, szampony zawierające silne
detergenty to tylko niektóre z nich. Przyczyną łupieżu może być
także niedobór cynku. Bogate źródło tego mikroelementu stanowią
skorupiaki, czerwone mięso i pestki dyni. Chcąc ochronić włosy
przed nadmiernym wysuszeniem, powinnyśmy sięgać po nienasycone
kwasy tłuszczowe, które obecne są zarówno w tłustych rybach, jak
i w orzechach.
Przy nadmiernym
przetłuszczaniu się skóry głowy należy przyjrzeć się diecie.
Słodzone napoje, ciastka, czekolady, cukierki to nasi wrogowie w
walce o świeże włosy.
Problem z suchą,
łuskowatą skórą głowy może mieć podłoże genetyczne. Wówczas
nie dochodzi do syntezy enzymu lub grupy enzymów uczestniczących w
metabolizmie witaminy A. Ratunkiem dla osób cierpiących na to
rzadkie schorzenie jest doustne przyjmowanie witaminy A.
PS Jakie są Wasze
ulubione potrawy, po które sięgacie, walcząc o zdrowe włosy?
karminowe.usta
Ja najczęściej sięgam po szpinak - uwielbiam go solo oraz z jajecznica a o pierogach ze szpinakiem i serem nie wspomnę- pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zupę ze szpinakiem:) Zwłaszcza tę ugotowaną przez moją mamę:)
UsuńNawet nie wiedziałam, że niektóre z produktów są tak dobre dla włosów :) u mnie nr jeden to jogurt naturalny <3 Z resztą staram się odżywiać zdrowo :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam jogurt naturalny:) Codziennie konsumuję co najmniej 400 g tego produktu:)
UsuńGłówny czynnik, który powodował gorszy stan włosów to słodycze. Stopniowo je wyeliminowałam, mniej słodzę (w ciągu ostatniego roku zużyłam 1,5 kg cukru i to wcale z powodu bycia studentką- koszty:D, ale i tak chcę jeszcze bardziej zmniejszyć tę ilość)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie brakuje Ci samozaparcia i silnej woli:) Z pewnością uda Ci się jeszcze bardziej ograniczyć ilość cukru:) U mnie cukier idzie w ruch, gdy robię sobie domowe spa:) Peeling cukrowy świetnie złuszcza martwy naskórek z moich stóp;)
UsuńJa muszę się wziąć za siebie, bo jakoś ostatnio nie mam na nic apetytu i ochoty, a co dopiero na wprowadzanie zdrowej diety... A wszystko odbija się na włosach.
OdpowiedzUsuńDzięki za motywujący post :)
Ostatnio również wmuszam w siebie jedzenie. Mam w domu mnóstwo pyszności, a mimo to nie mam na nic ochoty. Piłabym tylko niegazowaną wodę mineralną...
UsuńNajgorzej wykluczyć mi ze swojej diety słodycze, a jednak za dobrze nie wróżą one moim włoskom ;)
OdpowiedzUsuńTrudno walczyć ze swoimi przyzwyczajeniami:) Wiem coś o tym, bo długo nie mogłam się rozstać z chipsami...
UsuńTo prawda, dieta wpływa na kondycje włosów ;]
OdpowiedzUsuńDla mnie istotne jest spożywanie surowych warzyw :)
Ja stawiam głównie na surowe warzywa. Gotuję tylko to, co muszę, a więc brokuły, ziemniaki, buraki. Wszystko, co w swej surowej postaci nadaje się do spożycia, jem na surowo:)
Usuńmi nawet dieta nie pomaga, odżywam się zdrowo... bez słodyczy itd. praktyczne same owoce, warzywa... a moje włosy są w niezbyt dobrym stanie i ciężko mi je doprowadzić do wymarzonego stanu
OdpowiedzUsuńA jak wyglądają włosy innych członków rodziny? Też są w kiepskiej kondycji? Może to jest uwarunkowane genetycznie?
Usuńno to przez stres mi wypadają:D
OdpowiedzUsuńMi przez połączenie stresu z osłabieniem organizmu...
Usuńja uwielbiam szpinak :)
OdpowiedzUsuńJa lubię szpinak w zupie:) Pierogi wolę w tradycyjnej wersji z ziemniakami i serem:)
Usuńoj tego to nie wiem, ale macadamia pachnie lepiej niż tropical:D
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję, to użyję swojego węchu, by to zweryfikować:)
Usuń