Jako miłośniczka
długich, aromatycznych kąpieli z wielką przyjemnością testuję
wszelkiej maści olejki, płyny, sole i kule musujące. Jeśli dany
kosmetyk przypadnie mi do gustu, później chętnie do niego
powracam, niemniej przez moją łazienkę nieustannie przewijają się
nowe umilacze. Uwielbiam testować nieznane mi wcześniej produkty.
To całkiem przyjemne zajęcie na długie, zimowe wieczory, kiedy to
nierzadko brakuje mi energii na bardziej aktywne formy wypoczynku. Na
szczęście wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, na moim
osiedlu już kilka krzewów pokryło się drobnymi, zielonymi
listkami. To dobry znak, ponieważ szczerze nie znoszę zimy i
wszechobecnej szarugi. W pochmurne, chłodne dni wieczory umilał mi
pewien kosmetyk. Czy Bielenda Afrodyzjak Love olejek do kąpieli
ylang-ylang & róża zaskarbił sobie moją przychylność i
ma szansę na to, aby w przyszłości jeszcze raz zagościć w mojej
łazience?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda Afrodyzjak Love. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bielenda Afrodyzjak Love. Pokaż wszystkie posty
Bielenda Afrodyzjak Love olejek do kąpieli ylang-ylang & róża
Subskrybuj:
Posty (Atom)