Z kosmetykami Bell dość długo było
mi nie po drodze. W przeszłości zdążyłam się do nich solidnie
zrazić. Jedynie puder, którego używałam jako nastolatka, stanął
na wysokości zadania i spełnił pokładane w nim nadzieje.
Pozostałe kosmetyki były dość słabe. Marka jednak odświeżyła
zawartość swoich szaf, udoskonaliła formuły i w rezultacie wiele
vlogerek poleca produkty do makijażu Bell. Pod wpływem filmiku
Karoliny Zientek i ja skusiłam się na małe co nieco w Biedronce.
Jak oceniam Bell Mat Liquid Lips nr 05, czyli matową pomadkę w
płynie?