Jestem zagorzałą zwolenniczką
równouprawnienia, irytuje mnie każda niesprawiedliwość. Gdy
czytam o trudnej sytuacji kobiet w krajach takich jak Arabia
Saudyjska, to coś się we mnie gotuje. Dlatego z wielkim
zainteresowaniem sięgnęłam po książkę Saudyjka za kierownicą.
Napisała ją Manal Asz-Szarif, aktywistka walcząca o prawa kobiet.
Manal Asz-Szarif przyszła na świat w
Mekce, na Uniwersytecie w Dżuddzie ukończyła studia informatyczne.
Przez lata pracowała w korporacji, w której odpowiadała za
bezpieczeństwo systemów komputerowych. Krótko mówiąc, Manal
miała sporo szczęścia. Poszła na studia, bo urodziła się w
nowoczesnej rodzinie, której męscy członkowie zgodzili się na jej
edukację. W 2011 roku Asz-Szarif wywołała burzę, siadając za
kierownicą samochodu. W Arabii Saudyjskiej w tamtym okresie nie
wolno było tego robić. W rezultacie Manal trafiła do aresztu, z
którego dość szybko została wypuszczona dzięki naciskom opinii
publicznej. Międzynarodowe organizacje walcząca o prawa człowieka,
jak i niektórzy politycy opowiedzieli się za uwolnieniem
Asz-Szarif. Manal stała się symbolem walki o równe prawa kobiet.
Kobieta mieszka z najbliższymi w Australii, czyli poza Arabią
Saudyjską, która nie cieszy się zbyt dobrą sławą.
Saudyjka za kierownicą to opis trudnej
sytuacji kobiet w jednym z najbardziej konserwatywnych, muzułmańskich
krajów. W Polsce od lat kierowanie samochodem jest dostępne dla
przedstawicieli obojga płci. Nikogo nie dziwi kobieta za kółkiem.
Saudyjki są ciemiężona przez
tamtejsze prawo. W każdej sytuacji muszą znajdować się pod
nadzorem męskiego opiekuna pochodzącego z rodziny. W żadnym
urzędzie kobieta nic sama nie załatwi, jeśli nie ma przy niej
męża, ojca lub brata. Kobiety są tam zniewalane także poprzez
przymus noszenia nikabu.
Saudyjka za kierownicą to lektura
obowiązkowa, pozwala bowiem uświadomić sobie, jak wielkim luksusem
dysponujemy w Polsce, mogąc swobodnie decydować o swoim losie. Nikt
nam nie wybiera męża, kierunku studiów i rozwoju ścieżki
zawodowej.
W Arabii Saudyjskiej, o zgrozo, wciąż
kultywuje się tradycję kar cielesnych. Kobiet od dziecka uczy się
uległości, bycia dobrą żoną i matką. Panie nigdzie nie
spotykają się z mężczyznami. Nie mogą się z nimi umówić na
kawę, wyjść do kina czy na spacer. Dla mnie to chore. Sama
przyjaźnię się z mężczyznami i nie wyobrażam sobie, że ktoś
mógłby mi zabronić wyjścia razem na piwo czy imprezę. Żyjemy w
XXI wieku, a w niektórych miejscach na świecie kobieta wciąż
traktowana jest jak przedmiot należący do mężczyzny.
Saudyjka za kierownicą to lektura,
która dogłębnie mną wstrząsnęła. Została napisana przez
osobę, która przeszła przez to piekło na ziemi, z niewolnicy
stała się kobietą wolną i niezależną.
Z podobnych książek czytałam "Kwiat pustyni" więc myślę, że ta też przypadła by mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńSwojego czasu sporo przeczytałam tego typu książek. Być może kiedyś i po tę sięgnę, bo to tematyka, która wciąż wzbudza wiele negatywnych emocji ba to, co spotyka kobiety krajów arabskich
OdpowiedzUsuńMam ją już w formie e-booka :D Dzięki Ci Pani za Legimi :P I strasznie chce ją przeczytać :D po Twojej recenzji jeszcze bardziej! Ile ma stron? Bo wiadomo, że ebook zawsze więcej :P
OdpowiedzUsuńMrs_Bookies
https://mrsbookiesbooks.wordpress.com/