Maszynka do golenia Gillette Blue II


Dzisiaj zapraszam Was na nietypową recenzję. Jeszcze nigdy nie oceniałam golarek jednorazowych, ale doszłam do wniosku, że warto przedstawić moją faworytkę;) Wiem, że wiele dziewczyn wybiera depilację woskiem, maszynką elektryczną, ale dla mnie najwygodniejsza wciąż pozostaje opcja ze zwykłą maszynką. Nieważne, że muszę tę czynność powtarzać niemal codziennie, najważniejsze, że nie boli i nie śmierdzi;) Moją ulubienicą jest różowa maszynka Gillette Blue II.

Golenie
Przebiega bezproblemową, maszynką gładko sunie po skórze pokrytej mydłem/pianką. Myślę, że to zasługa białego paska i odpowiedniego ułożenia ostrzy. Usuwanie włosków z obu nóg zajmuje mi 2 minuty. Chociaż maszynka nie ma specjalnego, opływowego kształtu, to nie istnieje problem z dotarciem do zagłębień.

Przecięcie skóry
Tę maszynkę uwielbiam właśnie za to, że bardzo rzadko zdarza mi się nią zrobić sobie krzywdę. Muszę się naprawdę zagapić i używać jej bezmyślnie. Nigdy nie zapomnę maszynki kupionej na wakacjach. Była to taka żółta jednorazówka, bodajże marki Polsilver, którą za każdym razem poharatałam sobie nogi, nawet gdy byłam w pełni skoncentrowana.

Zdatność do użytku
Maszynka ma w nazwie przymiotnik „jednorazowa”, ale mogę jej spokojnie używać przez 10 dni. Jeśli golimy nogi regularnie, to odrastające włoski są krótkie, w związku z czym nie zapychamy ostrzy. Po 10 dniach robi się tępawa i wtedy nietrudno o wyrządzenie sobie nią krzywdy.

Rączka
Nie lubię maszynek z krótkimi rączkami, ta jest stosunkowo długa, co mi odpowiada, ponieważ mam dosyć duże dłonie i większe maszynki lepiej mi się w nich układają.

Biały nawilżający pasek
Dzięki niemu moja skóra nie jest aż tak przesuszona, jak mogłaby być. Wiadomo, pasek nie zastąpi nam balsamu do ciała.

Podrażnienie
Spotkałam się z takim dosyć ciekawym zjawiskiem. Zauważyłam, że maszynki pozbawione tych pasków ochronnych, przyczyniają się do wysypu krostek na moich nogach niezależnie od tego, jak grubą warstwę pianki nałożyłam. Z kolei te z paskami nie stwarzają tego typu problemów, choćbym na nogi nakładała mydło.

Cena
Za zestaw 5 maszynek normalnie trzeba zapłacić około 9 zł, ja swoje dorwałam na promocji w Tesco i zapłaciłam jedyne 3,49 zł.

Dostępność
Można je nabyć w Rossmannie, Tesco, Realu, Superpharmie.

Reasumując: bardzo lubię te maszynki, z nimi depilacja staje się komfortowa. Trudno zrobić sobie nimi krzywdę, ich rączka jest bardzo wygodna.

PS A Wy jaką metodę depilacji preferujecie? Czy są wśród Was osoby decydujące się na wersję tradycyjną i najbardziej uciążliwą, jeśli chodzi o częstotliwość? Jaka jest Wasza ulubiona maszynka?

20 komentarzy:

  1. Ja też się golę, bo tak mi najwygodniej. Chętnie bym się zdecydowała na laser, ale nie mam kasy... Raz na jakiś czas używam depilatora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zastanawiam się nad laserem. Mam do tego dobre włoski, bo ciemne.

      Usuń
  2. też używam maszynek, po depilatorze strasznie mi włoski wrastały :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też strasznie wrastały, poza tym to bardzo bolało, nie byłam w stanie ogolić nawet pół nogi.. I te paskudne krostki...

      Usuń
  3. Również używam maszynek, jak dla mnie najwygodniejsza opcja - chociaż od niedawna myślę nad woskiem u kosmetyczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się raz zdecydowałam na wosk i źle to wspominam. Albo trafiłam na kiepską kosmetyczkę albo wosk nie jest dla mnie...

      Usuń
  4. Mi te maszynki robiły niezłe kuku na nogach. Nie wiem dlaczego:( Teraz kupuję maszynki dla mężczyzn z paskami i kilkoma ostrzami i męskie spisują się u mnie na medal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że męskie rzeczywiście są niezłe. Mam wrażenie, że zawierają więcej tych pasków. Może to też kwestia kąta ustawienia ostrzy?

      Usuń
    2. Kiedyś czytałam, że maszynki dla kobiet nie są tak ostre jak te dedykowane dla mężczyzn, bo ich włosie jest delikatniejsze. Nie wiem na ile to prawda, ale wolę wersję for men:)

      Usuń
    3. Ja swego czasu nagminnie podbierałam te męskie, aż nie została ani jedna;P

      Usuń
  5. Ja kocham miłością wielką Gillette Venus :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę i też uważam ją za całkiem niezłą golarkę:) Gillette zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn ma całkiem niezły asortyment;)

      Usuń
  6. Korzystam z wymiennych wkładów Gilette :) w tej chwili testuję Spa, ten z dodanym żelem do golenia (dwa duże paski doczepione do maszynki z paskami łagodzącymi). REWELACJA.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też pozostaję przy maszynkach, najszybciej i bezbolesnie, pomimo, że trzeba to robić niemal codziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najważniejsze jest kryterium bólu. Nie będę się katować dla gładkich nóg.

      Usuń
  8. Często ją kupuję, choć nie jest to moja ulubiona maszynka, wolę takie z ruchomą główkę, Willkinson ma taką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilkinsona też miałam, być całkiem dobry, ale akurat wolę tę z Gillette:)

      Usuń
  9. wolę Gillette męskie, są bardziej dokładniejsze :P

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...