Matowe stainy do ust ostatnio
rozgościły się w mojej kosmetyczce na dobre. Nie przypuszczałam,
że aż tak polubię się z tym rodzajem kosmetyku. Do tej pory
unikałam pomadek w płynie, ale wynikało to z faktu, że trafiałam
na same niewypały. Swoją przygodę rozpoczęłam od tintów Bell,
które miały dostępne dwie wersje. Jedna dawała półtransparentny
efekt (tint ze zlotu), druga wyróżniała się dobrą pigmentacją,
ale po wyschnięciu pękała niczym ziemia w trakcie letniej suszy.
Potem przyszła pora na tint Catrice, którego jakość także
pozostawiała sporo do życzenia. Matowe pomadki w płynie Golden
Rose także okazały się średnie i niespecjalnie trwałe, lubiły
się rozmazywać, choć niby zastygały do matu. Jednak stain Sephory
okazał się strzałem w dziesiątkę. Potem przyszła pora na
pomadki w płynie Eveline Magic Matte i Kobo Professional Matte Lip
Stain nr 505 Amaranth. Jak spisał się gagatek z Drogerii Natura?
Kolor
Kobo Professional Matte Lip Stain nr
505 Amaranth to piękny fiolet z domieszką czerwieni, który na
moich ustach prezentuje się świetnie. Nie jest ani za jasny, ani za
ciemny. Wpada w chłodną, winną tonację, dzięki czemu pasuje do
jasnoróżowej cery i czarnych włosów. Bardzo źle czuję się w
zbyt ciepłych odcieniach, dotyczy to nie tylko pomadek, ale też
ubrań czy dodatków. Cieszę się, że Kobo Professional Matte Lip
Stain nr 505 Amaranth nie zahacza o brąz czy czerń. Zauważyłam
bowiem, że bardzo trudno znaleźć ładny fiolet. W drogeriach można
znaleźć albo taki ultra jasny, który pasuje mało komu, albo ultra
ciemny, w którym wyglądam jak gotka idąca na koncert
Closterkeller. Obydwa odcienie mi nie pasują i nie przepadam za
nimi. Ten fiolet jest piękny, bo zawiera kapkę czerwieni.
Wykończenie
Kobo Professional Matte Lip Stain nr
505 Amaranth tuż po aplikacji zastyga do matu, ale w ciągu dnia nie
pęka na ustach. Nie powoduje też Sahary na moich wargach, co zdarza
się niektórym pomadkom o matowym wykończeniu. Nie znajdziemy
tutaj śladu błysku, więc musimy się liczyć z tym, że Kobo
Professional Matte Lip Stain nr 505 Amaranth nie powiększy nam
optycznie ust. Ja mam wargi średniej wielkości, ale moja mama
posiada bardzo wąskie i jej już tak ciemne, matowe odcienie nie
służą.
Pigmentacja
Kobo Professional Matte Lip Stain nr
505 Amaranth wyróżnia się wysoką koncentracją pigmentu. To nie
tinty sprzed lat, którymi trzeba było się 10 razy namachać, a
krycie i tak nie było pewne. Wykonywanie makijażu stainem Kobo jest
naprawdę szybkie i proste. Nie trzeba dokładać nie wiadomo ilu
warstw produktu, u mnie 2 znakomicie się sprawdzają.
Trwałość
Na uwagę zasługuje fakt, że Kobo
Professional Matte Lip Stain nr 505 Amaranth utrzymuje się na
wargach przez wiele godzin. Gdy nie jemy, kosmetyk jest nie do
zdarcia. Nie odbija się na szklance podczas picia wody, ale schodzi
przy jedzeniu kanapki. Niemniej trwałość jest całkiem
przyzwoita.
Cena i dostępność
Ja skorzystałam z promocji i
zapłaciłam za staina 10 zł. Kosmetyki Kobo Professional są
dostępne wyłącznie w Drogeriach Natura. Kupuję je za każdym
razem, gdy jestem w Nysie, gdyż w moim mieście nie ma tej
sieciówki. Była, gdy chodziłam do gimnazjum, ale potem ją
zlikwidowali, bo wyparł ją Rossmann.
Piękny odcień! Z Kobo mam tylko tradycyjne szminki i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńJa tam akurat lubię płynne pomadki z GR. Twoja z Kobo rzeczywiście ma ładny kolor i chętnie bym taką przygarnęła skoro nie wysusza ust :)
OdpowiedzUsuńhttps://recenzjeprzyherbacie.blogspot.com/
Fajny kolorek 😊
OdpowiedzUsuńLubię te maty KOBO - sięgam tylko po ciut jaśniejsze odcienie niż Ty. Tanie, nieźle się spisują jeśli chodzi o jakość i trwałość i do tego maja ładne kolory.
OdpowiedzUsuńLubię produkty do ust Kobo :) Szczególnie matowe pomadki, chociaż ten Stain też miło wspominam.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Kobo używam i jak dotąd mi się sprawdzają. Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladny kolor, w Kobo mam tylko jedną pomadkę :D
OdpowiedzUsuńWOW! Kolor naprawdę mega intensywny :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie Ci w tej pomadce! ♡♡♡
OdpowiedzUsuńBoski kolor chyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, pasuje Ci ;]
OdpowiedzUsuń