Znacie to uczucie, gdy
jakiś kosmetyk tak świetnie się u Was sprawuje, że kupujecie
kolejne opakowanie i kolejne? Dzisiejszy post będzie poświęcony
jednemu z największych odkryć tego roku. Wcierka Jantar jest
zapewne znana wielu z Was. Na przełomie kwietnia i maja poszukiwałam
odżywki bez spłukiwania, dzięki której mogłabym jakoś okiełznać
swoje włosy. Tym razem chciałam sięgnąć po produkt o przyjaznym
składzie. Alkohole zawarte w drogeryjnych produktach nie służą
moim włosom. O ile moja skóra nie ma nic przeciwko etanolowi, o
tyle moje włosy bardzo go nie lubią.
Zastosowanie
Wprawdzie tę odżywkę
powinno stosować się głównie na skórę głowy, to ja wcieram ją
we włosy, aby ułatwić sobie ich rozczesywanie, a następnie
uformować z nich ładne loki. Moje włosy wykazują skłonność do
kręcenia się, ale nie wygląda to zbyt ładnie, dlatego zwilżam je
i formuję z nich dwa koki, które rozpuszczam po 5-10 minutach i
cieszę się estetycznymi skrętami;) Ja potrzebowałam jakiegoś
preparatu do ich zwilżania i dlatego kupiłam tę wcierkę.
Zapach
Bardzo przyjemny,
przypomina wodę kolońską. Ja akurat lubię męskie zapachy.
Połysk
Włosy po aplikacji tej
wcierki odbijają światło, dzięki czemu wyglądają na zdrowe i
zadbanie.
Miękkie
Zauważyłam, że moje
kosmyki stały się przyjemniejsze w dotyku dzięki stosowaniu
odżywki Jantar. Zyskały też na puszystości i objętości.
Odżywia
Wcierka rzeczywiście
odżywia włosy. Nawet gdy nie używam jej przez parę dni, to moje
kosmyki wciąż są lśniące i miękkie.
Wpływ
na porost włosów
Na ten temat nie mogę
się wypowiedzieć, ponieważ nie stosowałam odżywki na skórę
głowy, lecz na włosy.
Ułatwianie
rozczesywania
Dzięki wcierce
rzeczywiście łatwiej jest mi rozczesać moje kosmyki. Ja muszę
używać odżywki/kremu/lotionu, ponieważ inaczej wyrywam sobie
włosy. Każda posiadaczka kręciołków i fal wie, jak trudno jest
je rozczesać bez nadmiernego puszenia. Wcierka Jantar znacznie
ułatwia sprawę.
Wypadanie
włosów
Na ten temat również
ciężko jest mi się wypowiedzieć, ponieważ musiałabym stosować
odżywkę na skórę głowy, a tego nie robiłam.
Rozdwajanie
końcówek
Wcierka chroni włosy
przed rozdwajaniem i łamliwością. Odkąd ją stosuję nie mam
problemu z końcówkami.
Wzmacnianie
włosów
Włosy rzeczywiście są
mocniejsze i bardziej wytrzymałe na uszkodzenia mechaniczne.
Nie
skleja
Początkowo obawiałam
się, że wcierka może sklejać włosy. Na szczęście nic takiego
nie ma miejsca. Nie widać, że w ogóle nakładaliśmy cokolwiek na
kosmyki.
Nie
obciąża
Pod tym względem nie
miałam z nią żadnych problemów. Jest to stosunkowo lekka formuła,
ale nie mogę nikomu zagwarantować braku obciążenia, ponieważ
każde włosy reagują inaczej.
Nie
przetłuszcza
Bardzo bałam się, że
gdy wyparują składniki lotne, to moje włosy będą wyglądać na
posmarowane smalcem. Na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Włosy
absolutnie nie wyglądają na przetłuszczone.
Nie
wysusza
Wcierka nie wysuszyła
moich włosów.
Ochrona
przed słońcem
Stosuję ją od maja i
moje włosy nie płowieją, chociaż nie stosuję żadnych szamponów
z filtrem przeciwsłonecznym. W związku z tym uważam, że wcierka
rzeczywiście chroni włosy przed słońcem.
Konsystencja
Wodnista, bardzo lekka.
Płyn zabarwiony jest na słomkowy kolor.
Wysychanie
Odżywka bardzo szybko
znika z powierzchni włosów. Do ich całkowitego wysuszenia
wystarczy 5 minut, dlatego uważam, że nadaje się do stosowania
także zimą, gdy należy unikać wychodzenia z mokrą głową na
zewnątrz.
Trwałość
loków
Nie jest to efekt, jaki
dają lakiery. Ale mimo to loki są w stanie przetrwać wiele godzin.
W tym czasie nieco się rozplączą, ale wciąż wyglądają
estetycznie.
Opakowanie
Odżywka umieszczona jest
w szklanej butelce, przez co przypomina mi płukanki sporządzane
przez moją babcię. Widzimy, ile produktu nam jeszcze pozostało.
Szklaną butelkę można ponownie wykorzystać, co jest ważne z
punktu widzenia ochrony środowiska. U jej ujścia znajduje się
plastikowa wkładka, która pozwala dozować wcierkę co do kropli.
Z jednej strony jest to dobre rozwiązanie, ponieważ uniemożliwia
wylanie nadmiernej ilości produktu, z drugiej strony jest to
irytujące, gdy się spieszymy, ponieważ trudno wydobyć kosmetyk z
butelki.
Wydajność
Jedna butelka starcza mi
na 3 tygodnie.
Kraj
producencki
Jest to kosmetyk rodzimej
firmy kosmetycznej-Farmony.
Testowanie
na zwierzętach
Kosmetyk nie był
testowany na zwierzętach.
Skład
Aqua-woda,
baza większości kosmetyków.
Propylene
glycol-glikol propylenowy. Ciecz o wysokiej lepkości. Co
ciekawe, jest wykorzystywany w przemyśle spożywczym jako
konserwant, emulgator, składnik barwników i aromatów. W kosmetyce
wykorzystywany przy nadawaniu produktom konsystencji emulsji, a także
składnik nawilżający skórę oraz nośnik zapachów.
Calendula
officinalis extract-ekstrakt z nagietka. Działa
antywirusowo, przeciwzapalnie i antygenotoksycznie. Zmniejsza stany
zapalne i przyspiesza gojenie ran. Może powodować uczulenia.
Powinny unikać go kobiety w ciąży i karmiące piersią. Chroni
włosy przed promieniami UV.
Chamomilla
recutita extract-ekstrakt z rumianku. Wykazuje działanie
przeciwzapalne i przeciwobrzękowe, polegające na hamowaniu
wydzielania endogennej histaminy. Jest pomocny w przypadku
wyprysków, zranień, owrzodzeń. Posiada właściwości
przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Działa na skórę
oczyszczająco, pielęgnuje skórę wrażliwą, zaczerwienioną i
spękaną. Bardzo pomocny przy alergii. Co ciekawe, warto wcierać go
we włosy, ponieważ hamuje odczyny autoimmunologiczne, zapobiegając
tym samym wypadaniu włosów.
Rosmarinus
officinalis extract-ekstrakt z rozmarynu. Stosowany w
celu przyciemnienia włosów. Posiada właściwości antyoksydacyjne.
Przedłuża trwałość olejów, ponieważ chroni je przed
jełczeniem. Bogate źródło żelaza, wapnia i witaminy B6. Może
uczulać. Powinny uważać na niego chorzy na epilepsję, osoby z
anemią i kobiety w ciąży oraz karmiące piersią.
Salvia
officinalis extract-posiada silne właściwości
antybakteryjne, przeciwgrzybicze, estrogenne. Przyciemnia włosy.
Pinus
sylvestris extract-ekstrakt z sosny zwyczajnej. Wykazuje
działanie antyseptyczne, ogranicza tym samym rozwój niepożądanej
flory na skórze głowy.
Arnica
montana extract-ekstrakt z arniki górskiej. Wykazuje
właściwości antyoksydacyjne. Działa przeciwzapalnie,
przeciwreumatycznie i antyseptycznie. Wzmacnia i uszczelnia ściany
naczyń krwionośnych. Poprawia krążenie krwi.
Arcticum
majus extract-ekstrakt z łopianu. Wykorzystuje się go do
pielęgnacji włosów suchych, skłonnych do rozdwajania i wypadania,
pozbawionych blasku.
Citrus
medica limonum extract- ekstrakt z cytryny, źródło
flawonoidów, hydroksykwasów, witaminy C. Działa wielokierunkowo.
Złuszcza zrogowaciały naskórek, normalizuje proces powstawania
keratyny, działa przeciwrodnikowo. Witamina C stymuluje syntezę
kolagenu.
Hedera
helix extract-ekstrakt z bluszczu pospolitego. Działa
przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybicznie. Wykazuje
słabe właściwości antynowotworowe. Stosowany zewnętrznie u osób
cierpiących na reumatyzm. W mieszankach z wrotyczem, piołunem i
liśćmi orzecha włoskiego zwalcza wszawicę i świerzb.
Tropaeolum
majus extract-ekstrakt z nasturcji większej. Zwalcza
chorobotwórcze bakterie. Poprawia strukturę włosa, odświeża je.
Nasturtium
officinale extract- ekstrakt z rukwi wodnej. Nawilża
włosy i nadaje im objętości. Likwiduje podrażnienia skóry głowy.
Amber
extract-ekstrakt z żywicy kopalnej sosny bursztynowej.
Naturalny filtr UV, działa przeciwrodnikowo.
Disodium
cystinyl disuccinate-
Panax
ginseng-żeń-szeń. Dodawany do kosmetyków z powodu
swoich rzekomych właściwości przeciwstarzeniowych. Wykazuje
właściwości antyoksydacjne.
Arginine-arginina,
aminokwas. Posiada charakter zasadowy. Uczestniczy w cyklu Krebsa i
syntezie kreatyniny. Przyspiesza gojenie skóry głowy. Wygładza
włosy, ułatwia ich rozczesywanie, zapobiega ich elektryzowaniu.
Acetyl
tyrosine- substancja aktywna. Półsyntetyczny składnik.
Jest to zmodyfikowana forma tyrozyny (aminokwasu). Działa ochronnie.
W pastach do zębów odpowiada za wytwarzanie piany.
Hydrolyzed
soy protein- hydrolizat białej sojowych. Substancja
odpowiadająca za wytwarzanie filmu o charakterze hydrofilowym.
Odpowiada za utrzymywanie wody w naskórku. Redukuje elektryzowanie
się włosów.
Polyquaternium-11-polimer
wielokationowy. Wygładzają włosy. Wygładzający mechanizm polega
na tym, że kationy obecne w tym związku neutralizują ujemne
ładunki obecne w szamponach i na samych włosach.
Peg-12
dimethicone-niejonowa substancja powierzchniowo czynna,
aktywna w szerokim zakresie pH. Emolient tworzący na powierzchni
włosów warstwę okluzyjną, która zapobiega parowaniu wody, a więc
w pewnym sensie pełni funkcję nawilżającą. Odpowiada za
wygładzenie i zmiękczenie kosmyków.
Calcium
pantothenate-pantoteinian wapnia. Pochodna witaminy B5.
Zwierzęta wymagają kwasu pantotenowego do syntezy koenzymu A,
uczestniczącego w metabolizmie węglowodanów, lipidów i białek.
Substancja łagodząca i przyspieszająca gojenie.
Zinc
gluconate-glukonian cynku. Posiada właściwości
bakteriostatyczne, ściągające, regulujące pracę gruczołów
łojowych.
Niacinamide-witamina
B3. Stymuluje produkcję składników lipidowych skóry (zwłaszcza
ceramidów) oraz substancji odpowiadających za utrzymanie
prawidłowego nawilżenia. Wpływa na produkcję kolagenu i kwasu
hialuronowego w skórze. Wspomaga działanie produktów z filtrami
UV. Posiada właściwości antyoksydacyjne. Działa przeciwzapalnie,
sprzyja gojeniu skóry.
Ornithine
Hcl-wodorochlorek ornityny. Pochodna aminokwasu ornityny.
Uczestniczy w cyklu mocznikowym. Wzmacnia włosy, może przyczynić
się do ich pogrubienia.
Citrulline-cytrulina.
Należy do rodziny aminokwasów i jest pochodną ornityny. Bierze
udział w cyklu mocznikowym. Wnika w strukturę włosa i odżywia go.
Glucosamine
HCl- chlorowodorek glukozaminy. Pochodna glukozaminy,
związku pochodzenia naturalnego, który przyczynia się do odbudowy
chrząstki stawowej oraz zmniejsza odczuwanie bólu. Wpływa także
stymulująco na wzrost włosów.
Biotin-biotyna.
Znana jako witamina H. Wzmacnia włosy i paznokcie. Niezbędna do
wzrostu komórek, produkcji kwasów tłuszczowych, uczestniczy w
metabolizmie tłuszczów i aminokwasów.
Panthenol-prekursor
witaminy B5 (kwasu pantotenowego). Po wniknięciu w głąb skóry
jest przekształcany do kwasu pantotenowego. Hydrofilowa substancja
nawilżająca. Działa przeciwzapalnie, przyspiesza regenerację
naskórka. Nadaje włosom i skórze uczucie gładkości. Zaliczany do
humektantów, czyli substancji zapobiegających krystalizacji
kosmetyku przy ujściu z tuby/butelki itp.
Polysorbate-20-emulgator,
stabilizator emulsji. Może powodować reakcje alergiczne i świąd
skóry.
Retinyl
palmitate-ester pochodnej witaminy A i kwasu palmitynowego
(nasyconego kwasu tłuszczowego). Ta substancja jest wykorzystywana
przy leczeniu niedoborów witaminy A. Pełni rolę przeciwutleniacza,
zapobiega powstawaniu wolnych rodników i oksydacji składników
obecnych w produkcie. Jednocześnie jest konserwantem. Co ciekawe,
ten związek dodaje do mleka o niskiej zawartości tłuszczu, w celu
uzupełnienia niedoborów witaminy A, która jest rozpuszczalna w
tłuszczach. Stosowany w kosmetykach do pielęgnacji skóry, po jego
wchłonięciu jest on konwertowany do retinolu, czyli formy aktywnej
witaminy A. Zauważono, że wysokie dawki tego związku przyspieszają
wystąpienie raka u zwierząt laboratoryjnych, aczkolwiek
przeprowadzono analizę toksykologiczną, która stwierdziła, że
produkty zawierające ten składnik są bezpieczne. Jest to
niewątpliwie substancja budząca spore kontrowersje.
Tocopherol-witamian
E, zwana też witaminą młodości ze względu na swoje właściwości
antyoksydacyjne. Chroni przed powstawaniem wolnych rodników, które
odpowiadają za procesy starzenia.
Linoleic
acid-kwas linolowy. Należy do grupy niezbędnych
nienasyconych kwasów tłuszczowych. Człowiek musi dostarczać ten
składnik wraz z pożywieniem, ponieważ jego organizm nie jest w
stanie go zsyntetyzować, a odgrywa on ważną rolę w wielu
procesach biologicznych. W ustroju wykorzystywany do syntezy kwasu
arachidonowego i prostaglandyn. Wchodzi w skład lipidów tworzących
błony komórkowe. Bogatym źródłem tego kwasu jest mak, szafran,
słonecznik i kukurydza. Niedobór tego składnika przyczynia się do
wypadania włosów i utrudnia gojenie się ran.
PABA
triethanolamine-związek chemiczny z grupy aminokwasów.
Jest czynnikiem wzrostowym.
Carbomer-ogólna
nazwa dla syntetycznych polimerów kwasu akrylowego, które
odpowiadają za zawieszanie i emulgowanie substancji wchodzących w
skład kosmetyku.\
Parfum-kompozycja
zapachowa.
2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol-konserwant
pochodzenia chemicznego. Mogą powstać z niego rakotwórcze
nitrozoaminy. Zaliczany do związków halogenoorganicznych, zawiera
pochodne formaldehydu.
Methyldibromo
glutaronitrile-konserwant pochodzenia chemicznego.
Zaliczany do najczęściej używanych konserwantów w kosmetyce.
Maksymalne dopuszczalne stężenie wynosi 0,1%. Związek
halogenoorganiczny. Może przyczyniać się do podrażnienia skóry.
Dipropylene
glycol-rozpuszczalnik pochodzenia chemicznego. Miesza się
z wodą. Używany jako zamiennik gliceryny. Po przeprowadzonych
badaniach został uznany za bezpieczny. Wykorzystuje się go podczas
ekstrakcji substancji roślinnych.
Limonene-komponent
zapachowy o świeżym zapachu, występuje w olejku rozmarynowym,
grejpfrutowym, pomarańczowym i cytrynowym. Posiada świeży
zapach. Działa antybakteryjnie.
Linalool-linalol.
Nienasycony alkohol należący do grupy terpenów. Otrzymuje się go
z olejków eterycznych w tym z kolendrowego, goździkowego,
cytrynowego. Posiada właściwości antybakteryjne. Stosowany także
w przemyśle spożywczym, zwłaszcza w słodkich napojach gazowanych.
Cena
Za swoją wcierkę
zapłaciłam 12,30 zł.
Dostępność
Odżywkę można nabyć w
sklepach zielarskich.
Reasumując:
polecam. Wcierka naprawdę odżywia włosy, wygładza je i nadaje im
blask. Kosztuje niewiele, a zawiera liczne ekstrakty wspomagające
odbudowę struktury włosa. Poza tym ładnie pachnie i nie jest
testowana na zwierzętach.
PS Znacie tę odżywkę
Jantar? A może znacie inne wcierki i mogłybyście podzielić się
wrażeniami związanymi z ich stosowaniem?
mam i używam.. w sumie od niedawna, więc nie widzę jakiejś poprawy, ale jest tania więc pewnie będę kontynuować ;)
OdpowiedzUsuńna moich rzęsach to jest w sumie całkiem ostry efekt, nie zrobię sobie nienaturalnie wyglądających rzęs, chyba, że sobie nie wiadomo jak posklejam ;P
Na początku nie widać efektów, rzeczywiście trzeba jej trochę poużywać. Po paru tygodniach widać pierwsze rezultaty.
UsuńAle bardzo fajnie wyglądają:) Nie lubię takich posklejanych rzęs, a wiele tusz właśnie robi owadzie nóżki, a dużo osób lubi taki rezultat. Albo za mocno pogrubiają i wyglądam na ociekającą tuszem już po pierwszy delikatnym maźnięciu.
Podobno jest dobra Joanna Rzepa :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tej wcierki:) Muszę się za nią rozejrzeć. Myślałam, że Joanna robi tylko szampony i tradycyjne odżywki do spłukiwania:)
UsuńJa z kolei nie wcieram jej we włosy, a wyłącznie w skórę głowy :)
OdpowiedzUsuńI jak wyglądają efekty po wcieraniu w skórę głowy? Rzeczywiście pojawiają się nowe włosy?
UsuńSłyszałam o niej ale nigdy nie używałam chyba pora to zmienić bo z tego co piszesz rzeczywiście jest niezła :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest fajna. Ale nie każdemu może przypasować, ponieważ znowu dużo zależy od porowatości włosa.
UsuńPierwszy raz jak ją uzyłam to mogłam spokojnie nie myć włosów przez 3 dni.. :)
OdpowiedzUsuńPóźniej się zorientowałam, że u mnie najlepiej się sprawdza tylko na skórę głowy.
Świetna jest!
Muszę zacząć ją nakładać na skórę głowy. Trochę się bałam, bo jest parę podrażniających składników, ale skoro daje dobre efekty, to się odważę:) Nie obraziłabym się, gdyby moje włosy stały się gęstsze;)
UsuńPierwszy raz chyba widzę relację ze setosowania jej na włosy, a nie na skórę głowy ;-) Ja właśnie mam odmienne doświadczenia, na włosy nie zastosowałam Jantaru ani raz, tylko na głowę i efekty był bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńTo muszę rozszerzyć jej zastosowanie;)
Usuń2 buteleczki czekają na mnie, ale najpierw muszę zużyc seboradin!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji włosy, to jest to chyba jedyna kategoria, w której nie mam zapasów:)
Usuńpodoba mi się to, że odbijają światło:)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej
To naprawdę ładnie wygląda, fajnie podbija ich kolor:)
UsuńTez jej troche uzywalam na wlosy ale nie mialam takich efektow :(
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego że różnimy się porowatością włosów:)
UsuńDużo słyszę o tej wcierce, pewnie w końcu kupię:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest bardzo popularna. Zanim ją kupiłam, to widziałam ją co najmniej na 6 blogach.
Usuńmoje włosy są proste, ale podatne na różne stylizacje :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z nią wyczarujesz raczej fale niż loki, jeśli masz włosy proste z natury:)
UsuńUżywałam, polubiłam i zakupiłam kolejne dwa opakowania ;)
OdpowiedzUsuńChyba też muszę kupować po dwa opakowania, bo lubi mi się kończyć niespodziewanie, gdy nie po drodze mi ze sklepem zielarskim;)
UsuńUwielbiam ją urosło mi po niej dużo nowych włosów, właśnie szykuję jej recenzję:)
OdpowiedzUsuńTo muszę zacząć wcierać ją też w skórę głowy, może i moje włosy się w końcu zagęszczą. Nie mam ich jakoś specjalnie mało, ale gęste też nie są.
Usuń"kręciołki" nie powinny rozczesywać włosów kręconych na sucho to byłoby zbrodnią :D włosy nie tylko by się napuszyły ale gwarancja połamanych, splatanych i zniszczonych włosów gwarantowana, od dzieciństwa moje włosy to burza loków wiem co pisze :) należy pamiętać że fale to zdecydowana różnica :)
OdpowiedzUsuńblog idealny dla mnie :P bladolicych :) na pewno będę wpadać
Moje włosy są trudne do opisania, bo są kręciołkowato-falowane. To zabawne, bo prawa strona jest kręciołkowata, a lewa falowana. Dlatego zawsze muszę coś z nimi zrobić. Pomyśleć, że przez lata męczyłam je prostownicą i lokówką, aż zobaczyłam filmik Brunetki, w którym pokazywała swoje upięcia, które następnie rozpuszczała. Podłapałam pomysł i teraz daję na nie jakąś odżywkę, potem delikatnie rozczesuję i robię dwa koczki, które po paru minutach rozpuszczam i wtedy wyglądam jak człowiek:D
UsuńDziwi mnie poglądy głoszone przez niektóre osoby, że to obrzydliwe, że osoby z lokami ich codziennie nie rozczesują. One chyba nie zdają sobie sprawy, ile jest roboty z takimi włosami. O ile fale można rozczesać przy użyciu odżywki, o tyle do typowych loków trzeba dobrać naprawdę dobry kosmetyk, a i wtedy nie należy ich szarpać po kilka razy dziennie.
zgadzam się, dużo osób mnie pyta... dlaczego nie rozczesuje swoich włosów :D a jak mówię, że robię to... ale tylko po umyciu, bardzo się dziwią (miny bezcenne) obecnie myję je nakładając odżywkę, szampon i odżywkę po spłukaniu rozczesywanie to sama przyjemność, nakładam odżywkę bez spłukiwania i loki już są (nawet bez uciskania bo wiem że dziewczyny tak robią).
Usuńja generalnie prostownicy użyłam może kilka razy głównie żeby zaspokoić ciekawość innych, raz nawet przekonały mnie fryzjerki bo również były ciekawe i wyprostowały mi gratis ;)
aaaa włosy myję co 2 dni więc nie wiem co jest w tym obrzydliwego :D
Jak się dobrze dobierze kosmetyki, to takie włosy naprawdę ładnie się układają. Ale wiele osób nie rozumie, że przy tego typu włosach nie sprawdzi się pierwsza lepsza odżywka dostępna w hipermarkecie. Jak kiedyś szukałam czegoś do moich falująco-kręcących się włosów, to koleżanka zdziwiła się, że poświęcam temu tyle czasu, bo ona podchodzi do półki i bierze Timotei albo Fructis. Z tym, że ona ma bezproblemowe włosy. Nigdy jej się nie plączą, nie łamią itp. Naprawdę jest czego pozazdrościć;)
UsuńCo innego gdybyś miała kołtuny albo jakieś paprochy we włosach, ale to, że ich nie rozczesałaś rano pewnie jest niezauważalne. Gdybyś o tym nie wspomniała, to nikt by o tym nie wiedział i nie miał okazji się zgorszyć. Ja akurat rozczesuję swoje włosy codziennie, bo codziennie też myję głowę i nie mam aż takiej burzy loków. Jakaś odżywka bez spłukiwania i można działać;)
a to jak codziennie to co innego :) to można rozczesywać :) ja swoich staram się nie ruszać co by nie puszyły się ;)
UsuńMoje włosy też się strasznie puszą, znam ten ból;) Jak byłam mała, to nie słyszałam o odżywkach bez spłukiwania i po każdym rozczesywaniu wyglądałam jak pudel:D
Usuńja już od dawna szukam jej u siebie, ale nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj zamówić przez internet. Wtedy dojdą jeszcze koszty przesyłki, ale gdybyś upatrzyła sobie więcej rzeczy, to nie powinno wyjść aż tak dużo:)
UsuńA w jaki sposób aplikujesz wcierkę? Kilka kropel na dłonie, rozcierasz i wmasowujesz we włosy?
OdpowiedzUsuńDo koleżanki wyżej, wcierka jest dostępna na dozie, sieci aptek Dbam o Zdrowie z możliwością odbioru osobistego (min. wartość zamówienia 20 zł, dlatego kupowałam 2 butelki)
Tak, najpierw ją wydobywam na umyte uprzednio ręce(żeby ich nie pobrudzić łojem, który naturalnie wydziela skóra)i wsmarowuję we włosy.
UsuńDziękuję :*
UsuńNie wygodniej byłoby Ci przelać do butelki z atomizerem? :)
Myślałam o tym, ale ciągle zapominam kupić butelkę;) Ostatnio weszłam do Rossmanna i nie kupiłam połowy potrzebnych rzeczy:P Chyba czas zacząć pijać Bilobil:P
UsuńUżywałam i jak dla mnie ta odżywka była naprawdę dobra!
OdpowiedzUsuńJa kupiłam kolejne opakowanie, chyba się od niej uzależniłam;)
Usuńposzukuję wcierki do włosów, może to ta której szukam :)
OdpowiedzUsuńTo niewątpliwie jedna z lepszych wcierek dostępnych na rynku. Kosztuje ok. 10 zł, więc warto spróbować. A nuż okaże się tym, czego szukamy;) Dobroczynnych substancji w niej nie brakuje;)
UsuńJa juz tez jej jakiś czas używam i jestem bardzo zadowolona, ale tknelo mnie coś ostatnio, aby sprawdzić dokładniej jej skład i co znalazłam, ów propylene glycol, którego jest przecież w tej wcierce dużo, jest silnie rakotworczy, niszczy błony komórkowe, niszczy komórki nerwowe... Przenika łatwo do krwi i uszkadza krwinki... Przez to doznałam sporych wątpliwości i zastanawiam się, czy dłuższe używanie nie odbije się na mnie dopiero za parę lat. Może jest tu jakaś chemiczka / kosmetyczka, która może się bardziej szczegółowo wypowiedzieć na ten temat?
OdpowiedzUsuńJa juz tez jej jakiś czas używam i jestem bardzo zadowolona, ale tknelo mnie coś ostatnio, aby sprawdzić dokładniej jej skład i co znalazłam, ów propylene glycol, którego jest przecież w tej wcierce dużo, jest silnie rakotworczy, niszczy błony komórkowe, niszczy komórki nerwowe... Przenika łatwo do krwi i uszkadza krwinki... Przez to doznałam sporych wątpliwości i zastanawiam się, czy dłuższe używanie nie odbije się na mnie dopiero za parę lat. Może jest tu jakaś chemiczka / kosmetyczka, która może się bardziej szczegółowo wypowiedzieć na ten temat?
OdpowiedzUsuń