Pragnę przedstawić Wam
zakupy z kilku ostatnich dni. Po część rzeczy sięgnęłam, mając
na uwadze zachęcające opinie koleżanki i blogerek. Do niektórych
produktów powracam po długiej przerwie. Część z nich stanowi
dla mnie nowość. Dotychczas nie miałam z nimi do czynienia.
Aboca delikatna pianka
myjąca do cery wrażliwej
Moja M. poleciła mi ten
produkt. Od pianki i żelu do mycia twarzy oczekujemy, że oczyści
naszą twarz z zanieczyszczeń, jednocześnie jej nie podrażniając
i nie wysuszając. Skład produktu pełni dość istotną rolę,
ponieważ obie wykazujemy tendencję do zapychania. Na razie jestem
bardzo zadowolona z pianki Aboca. Uspokoiła moją wrażliwą cerę,
delikatnie oczyszcza, nie wysusza. Nie stwierdziłam również wysypu
nowych niedoskonałości. Mam nadzieję, że ta tendencja się
utrzyma. Piankę stosuję od poniedziałku, więc przedstawiam Wam
swoje pierwsze wrażenia.
Alterra mydło w kostce
o zapachu pomarańczy
Takimi produktami chętnie
myję dłonie. Gdy zobaczyłam, że na półce pojawiła się nowa
wersja zapachowa, postanowiłam zweryfikować jej właściwości. Ta
kostka charakteryzuje się stosunkowo silnym zapachem, udało się
wiernie odwzorować woń pomarańczy.
Perfecta cukrowy
peeling do ciała z czekoladą i olejkiem kokosowym
Wcześniej korzystałam z
innych wersji tego produktu. Ich właściwości przypadły mi do
gustu, natomiast nie rozumiem, dlaczego opakowanie jest tak
niepraktyczne. Gdy wcześniej korzystałam z produktu, parokrotnie
doszło do skaleczenia dłoni. Tym razem wyposażyłam się w
odpowiednie opakowanie zastępcze.
Perfecta masło do
ciała z czekoladą i olejkiem kokosowym
Mam nadzieję, że po
otwarciu tego produktu nie dopadną mnie mdłości. Bardzo lubię
masło z marcepanem, ponieważ przy jego produkcji uniknięto
przesady. Od czasu do czasu lubię otulać się słodkimi zapachami.
Jednak bardzo często trafiam na mdłe kompozycje. Mam nadzieję, że
wersja z czekoladą i olejkiem kokosowym podzieli los masła z
marcepanem i uprzyjemni mi wieczorny rytuał pielęgnacyjny.
Perfecta regenerujący
krem do rąk i paznokci
Moje dłonie nie
wyglądają ostatnio najlepiej, dlatego ratuję się różnymi
specyfikami. Choć lubię Isanę z mocznikiem, to jej wydobywanie
zaczęło przyprawiać mnie o irytację. Wiem, że w środku znajduje
się spora ilość kosmetyku, ale jej wyciśnięcie graniczy z cudem.
Z kolei, gdy przetnę opakowanie, będę musiała szybko zużyć
zalegającą zawartość.
Perfecta peeling do rąk
z drobinkami cukru i orzecha
Nie ukrywam, iż na
znalezieniu tego produktu zależało mi najbardziej. W styczniowym
denku pokazywałam Wam przeciętą tubkę. Peeling udało mi się
znaleźć w internecie, ale nie chciałam zamawiać jednej rzeczy,
toteż zdecydowałam się na masło, peeling do ciała i krem do rąk.
Perfecta płyn
micelarny o właściwościach nawilżających
Został dołączony do
zakupów jako gratis. Sama raczej bym się na niego nie zdecydowała,
ponieważ miałam do czynienia z innym micelem Perfecty i nie byłam
z niego zadowolona. Jakoś zużyję ten produkt albo oddam go mamie,
która ma inny typ cery.
Glinka multani mitti z
Mazideł
Nigdy wcześniej nie
miałam z nią do czynienia, a moja skóra bardzo lubi tego typu
maseczki, więc postanowiłam ją zamówić i zweryfikować
działanie. Na szczęście produkt jest ważny do końca września
2014 roku, więc nie powinnam mieć problemów z jego zużyciem.
Błoto termalne z
siarką z Mazideł
Ten produkt znam z bloga
Semper
Feminy. Jego nieprzyjemny zapach mnie nie odstrasza.
Wprawdzie Semper raz była z niego zadowolona, kiedy indziej zmagała
się z zaczerwieniem, postanowiłam na własnej skórze sprawdzić
działanie tego produktu. Na razie zużyję wcześniej napoczęte
kosmetyki. Na szczęście data przydatności błota termalnego upływa
pod koniec maja 2015 roku.
Modyfikowana skrobia
kukurydziana
Zamówiłam ją pod
wpływem pozytywnej recenzji Eweliny.
Mam nadzieję, że pomoże mi okiełznać nadmierny blask. Skrobia
modyfikowana charakteryzuje się dużymi zdolnościami sorpcyjnymi,
jest bezpieczna dla cer skłonnych do zapychania i nie destabilizuje
filtrów przeciwsłonecznych.
Jedwab w proszku-
Mazidła
Ten półprodukt
zamierzam dodać do skrobi kukurydzianej. Dzięki niemu twarz staje
się wygładzona. Wcześniej stosowałam puder bambusowy z dodatkiem
jedwabiu i byłam zadowolona z wykończenia makijażu.
Cylinder miarowy,
papierki wskaźnikowe, szklana butelka z atomizerem
Zakupiłam je z myślą o
ukręceniu własnego toniku bazującego na kwasie mlekowym. Chyba
muszę sięgnąć po jakieś tabletki zwiększające koncentrację,
ponieważ byłam pewna, że zamówiłam kwas mlekowy i hialuronowy.
Przejrzałam całe pudełko, w którym przyszła do mnie przesyłka,
ale nie znalazłam tych półproduktów. Na mailu mogłam zapoznać
się ze swoim zamówieniem. Niestety, na liście zamówionych
półproduktów nie widnieje kwas mlekowy i hialuronowy. Tymczasem
jestem przekonana, że klikałam w te półprodukty i to od nich
rozpoczynałam zakupy. Podejrzewam, że nie były dostępne, a ja
tego faktu po prostu nie odnotowałam.
Ekologiczny hydrolat z
róży damasceńskiej- Mazidła
Będę wykorzystywała go
do odświeżania twarzy i przygotowywania maseczek na bazie błota i
glinek. Woda kwiatowa z róży damasceńskiej wpływa korzystnie na
moją cerę. Mam nadzieję, że z produktu z Mazideł będę równie
zadowolona. Lubię zapach róży damasceńskiej.
Ekologiczny hydrolat z
róży białej-Mazidła
Z tą wodą kwiatową
nigdy nie miałam do czynienia, ale skusiły mnie obietnice
producenta i zapach, który mnie intryguje.
Ekologiczny hydrolat
lipowy-Mazidła
Hydrolaty i toniki idą u
mnie jak woda, toteż od razu zamówiłam kilka. Postanowiłam
zapoznać się z działaniem wody kwiatowej na bazie lipy. Żałuję,
że hydrolat z kocanki był niedostępny podczas składania
zamówienia na stronie Mazideł.
Macerat
brzozowy-Mazidła
Zamierzam sięgać po
niego wieczorami, gdy nie będę musiała wychodzić z domu. Według
producenta macerat brzozowy to nieoceniony sprzymierzeniec osób,
które posiadają cerę mieszaną i tłustą. Mam nadzieję, że
wpłynie na regulację pracy gruczołów łojowych.
D-pantenol-Mazidła
Marie
bardzo chwaliła sobie jego działanie. Zamierzam wzbogacać nim krem
na noc i odżywki do włosów. Zobaczymy, czy to rozwiązanie
przyniesie oczekiwane rezultaty.
Olej z korzenia łopianu
Od dwóch dni moje włosy wypadają jak szalone. Muszę jakoś ograniczyć to niekorzystne zjawisko, toteż postanowiłam sięgnąć po olej, który wzmacnia cebulki włosów. Śledząc blogosferę, zauważyłam, że ten produkt zbiera pozytywne recenzje. Mam nadzieję, że również dołączę do grona zadowolonych. Kurację z jego udziałem zamierzam rozpocząć już dziś.
Nasiona kozieradki
W aktualizacjach włosowych wiele osób zwraca uwagę na dobroczynne właściwości kozieradki. Ma ona ograniczyć wypadanie. Zaraz poszukam dokładnych proporcji, według których należy przygotować miksturę. Swoją drogą kozieradkę miałam kupić w poniedziałek, ale podczas wizyty w sklepie zielarskim kompletnie o niej zapomniałam. Dzisiaj to nadrobiłam.
PS Co ciekawego ostatnio
upolowałyście?:) A może dopiero planujecie większe zakupy?:)
karminowe.usta
Dzisiejszy wpis sponsorują Perfecta i Mazidła :D:D.
OdpowiedzUsuńJestem szalenie ciekawa, jak sprawdzi ci się ten peeling do dłoni :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńOraz sklep zielarski, ale ten ostatni w mniejszym stopniu:P Miałam kiedyś ten peeling w innym opakowaniu i byłam z niego zadowolona. Drobinki były dość ostre, więc należy zachować ostrożność w trakcie stosowania. Odnoszę wrażenie, że zmienili tylko opakowanie, ale sprawdzę to i dam Ci znać:)
Usuńnie wyobrażam sobie sytuacji, żeby w mojej kolekcji zabrakło pantenolu... moje włosy go kochają :)
OdpowiedzUsuńmam odsypkę kozieradki i niedługo też będę musiała wypróbować to cudo ;)
Jestem ciekawa, jak moje zareagują na wzbogacenie masek i odżywek tym półproduktem;) Niebawem wypróbuję to rozwiązanie, bo zżera mnie ciekawość:)
UsuńGdy wczoraj wieczorem po raz pierwszym wcierałam kozieradkę, to miałam wrażenie, że korzystam z rosołu:P
Ja wczoraj widzialam duzo kosmetykow u siebie ale bez cen eh... Nie chcialo mi sie brac wszystkiego pod kase i pytac o cene...Mnie kiedys kusila ta skrobia modyfikowana ale kupilam zwykla i nie zaluje bo dobrze matuje.
OdpowiedzUsuńTakie warunki zniechęcają do zakupów. Trochę za dużo zachodu ze zdobywaniem informacji nt. cen... Ja ostatnio zaczęłam używać mąki ziemniaczanej. Łączyłam ją z pudrem Jadwigi i byłam zadowolona z rezultatów. Mam nadzieję, że skrobia zmodyfikowana okaże się jeszcze lepsza, zwłaszcza że zamierzam ją połączyć ze sproszkowanym jedwabiem, który ma mi zapewnić wykończenie gładkie w dotyku:)
Usuńsuper zakupy ;)
OdpowiedzUsuńkusi mnie to masełko.
Też jestem ciekawa jego właściwości, ale muszę oprzeć się pokusie, ponieważ mam otwarty balsam, a nie lubię korzystać jednocześnie z kilku kosmetyków pielęgnacyjnych tego samego typu;) Potem mam problem z ich zużywaniem;)
UsuńWidzę owocne łowy, szkoda tylko, że z tymi półproduktami nie wyszło.
OdpowiedzUsuńBędę musiała zamówić je jeszcze raz i tym razem 10 razy sprawdzić, czy na pewno wzięłam wszystko, czego potrzebuję;) Na szczęście moja mama też chce zamówić parę rzeczy z Mazideł, więc koszty przesyłki zostaną podzielone na kilka artykułów;)
UsuńMiałam kiedyś to masło z Perfecty.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tę wersję.
I, niestety, bardzo się zawiodłam.
Pamiętam, że dosyć ciężko się je rozsmarowywało.
I co najgorsze, zostawiało brązowe smugi ;/
Ojej, brązowe smugi brzmią przerażająco... Nie chcę, żeby moje nogi wyglądały jak po nieudanej aplikacji samoopalacza... Kupiłam to masło, bo chciałam coś lekkiego, co bez problemu sunie po skórze, szybko się wchłania i roztacza wokół siebie przyjemny zapach...
UsuńMiałam peeling z perfecty i w żadnym wypadku zapach nie jest mdły. Wg mnie dość fajny :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kupiłaś piankę do mycia twarzy ?
Cieszę się, że pozytywnie oceniasz zapach peelingu:) Wiem, że nie lubisz przesłodzonych, mdłych woni;)
UsuńPiankę kupiłam w sklepie zielarskim przy ulicy Muzealnej:)
Ja zamówiłam sobie właśnie te nasionka :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że sporo za nie przepłaciłam. W internecie można je dostać za 1,50-3,50 zł, a ja nabyłam je za 7,50 zł...
UsuńAle Perfecty! A ile mazideł! Mam ten olej łopianowy jednak wersję z ziołami. Stosuję od środy- też zakupiłam tyle co :) kozieradkowy rosół też dzisiaj wcierałam. Walczę o moję emigrujące włosięta jak szaleniec!
OdpowiedzUsuńMój olejek też zawiera zioła:) Używałam go tylko raz, ale widzę, że służy moim włosom. Mam nadzieję, że pomoże też ograniczyć ich wypadanie, bo emigrują na potęgę...
Usuńteż kupiłam ten peeling ;) dziś dodałam w poście zakupowym ..
OdpowiedzUsuńa tego mydła z ALterry nigdy nie widziałam
Ja go widuję u siebie od dwóch tygodni. Możliwe, że do Ciebie dotrze później:) Gdy wchodził nowy peeling Alterry to można go było dostać tylko w jednej opolskiej drogerii, po jakimś czasie zobaczyłam go w kolejnej;)
Usuńmiałam ten peeling czekoladowy z Perfecty, szkoda, że tego olejku kokosowego nie czuć dużo więcej
OdpowiedzUsuńOj, nie brzmi to zbyt obiecująco. Liczyłam na kokosowe akordy. Produkty o zapachu czekolady niezbyt mnie interesują. Mam słabość do kokosowych, otulających kompozycji...
Usuńbardzo zaciekawiłaś mnie tą skrobią i olejem brzozowym, wszystko co brzozowe moje włosy uwielbiają, to może tłusta cera polubi :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie siedzę z tym olejkiem łopianowym na włosach, mam nadzieję, że się u nas sprawdzi, pozdrawiam
Ten olej jest polecany do cery mieszanej i tłustej. Czytałam, że olej słonecznikowy (baza) nie wykazuje właściwości komedogennych, a substancje pochodzące z brzozy mają działać przeciwbakteryjnie i ściągająco:)
UsuńLiczę na ten olejek, ponieważ nie chcę, żeby moje włosy się przerzedziły... Nie mam zbyt grubego kucyka, więc każdy włos jest cenny...
miałam masło Perfecty czekolada&kokos. dla mojego nosa pachniało kawą...
OdpowiedzUsuńJeśli wyczuję w nim kawę, to powędruje do mojej mamy;) Ona lubi takie kompozycje zapachowe:)
UsuńNajbardziej zaciekawiło mnie termalne błocko :)
OdpowiedzUsuńJak tylko zapoznam się z jego właściwościami, to zdam relację:)
Usuńniezły zbiorek :) ja ostatnio kupiłam maskę Bioetiki i zaopatrzyłam się w zielarskie zapasy. Poza tym mam bana na zakupy, bo liczba produktów do włosów i żeli pod prysznic zaczęła przewyższać powierzchnię mojej półki w łazience :P
OdpowiedzUsuńU mnie w zeszłym miesiącu zwiększyła się wolna powierzchnia, ponieważ zużyłam sporo zalegających produktów, ale też nie mogę zbytnio szaleć, ponieważ sporo kosmetyków czeka w kolejce:)
UsuńNie kojarzę maski Bioetiki, ale na pewno poszukam informacji na jej temat i w stosownym czasie zapoznam się z Twoją recenzją:)
o ile ciekawych produktów, olej łopianowy mnie już wieki temu interesował, ale zrezygnowałam po jakiejś mniej przychylnej recenzji, ciekawa jestem Twojej opinii. Lipowy hydrolat też mnie ciekawi:]
OdpowiedzUsuńZ lipowym hydrolatem spotkałam się jedynie przy sporządzaniu wcierek do włosów;) Ja zamierzam stosować go na twarz.
UsuńJa skusiłam się na ten olejek, ponieważ kojarzę głównie pozytywne recenzje:) Na pewno podzielę się swoimi wrażeniami w stosownym czasie;)
Olej łopianowy z tej firmy bardzo lubię. Zaliczyłam opakowanie i podoba mi się działanie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że pokazałaś piankę do mycia twarzy, ponieważ ogromnie mnie ciekawiła! Miałam kupić tę z firmy Decubal, ale po spotkaniu z kremam do twarzy i pod oczy raczej nic więcej nie chcę. Dostałam duże odlewki od jednej z moich Czytelniczek ale nie sądzę aby zmieniły zdanie.
Chyba dam się przekonać do zakupu nowej kostki Alterry, ale wersja nagietkowa wyjątkowo mi nie przypadła do gustu.
Skrobii nie lubię, zaliczyłam przygodę i nie rozumiem fenomenu. Podobnie jak pudru bambusowego z BU :P
Mam nadzieję, że olejek łopianowy sprawdzi się u mnie równie dobrze:) Moim włosom potrzebna jest solidna dawka składników odżywczych, bo coraz częściej wybierają się na emigrację:P
UsuńSzkoda, że produkty Decubal nie przypadły Ci do gustu. Widziałam, że Angel była zadowolona z pianki, ale to były wstępne wrażenia, o których wspomniała przy okazji recenzji innego produktu:)
Wersja nagietkowa nie należy do moich ulubionych. Zazwyczaj wybieram lawendę, ale ta nowość pachnie najintensywniej.
Skrobia i puder bambusowy strasznie pylą, co nie każdemu przypadnie do gustu. Poza tym niektóre osoby po ich użyciu dość szybko muszą sięgać po bibułki matujące. Myślę, że ich popularność wynika z transparentności i braku właściwości komedogennych. Nie są też zbyt drogie.
uwielbiam ten olej z korzenia łopianu :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę z niego równie zadowolona. Na razie przeraża mnie ilość włosów, które tracę w ciągu dnia... Oby olej z korzenia łopianu i wcierka z kozieradki okiełznały ten problem...
Usuńwidzę mamy to samo masło z perfekty w zakupach:)
OdpowiedzUsuńJest tak szaro i ponuro, że postanowiłam sobie uprzyjemnić wieczory pięknymi zapachami:) A woń kokosa skutecznie poprawia mi nastrój;) Obym go tylko znalazła w tym maśle;)
UsuńGlinka multani mitti z Mazideł to moja ulubienica do cery problemowej :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ta glinka służy Twojej problematycznej cerze:) Moja również nie należy do spokojnych i łatwych w pielęgnacji. Mam nadzieję, że uda mi się okiełznać jej tendencję do nadmiernego blasku;)
Usuńbardzo jestem ciekawa działania kozieradki ;)
OdpowiedzUsuńZa parę tygodni z pewnością zdam relację:) Mam nadzieję, że zauważę jej dobroczynnej działanie:)
Usuńmusze w końcu dorwać ten peeling z perfecty :)
OdpowiedzUsuńWybór jest spory:) Do zakupu zachęca wiele wersji zapachowych. Wcześniej stosowałam zestaw z marcepanem i bardzo go lubiłam:)
Usuńja mam ten olej z korzenia łopianu. po nim zaczęły sie przetłuszczać włosy:(
OdpowiedzUsuńTo niedobrze:( Ja na razie stosowałam go tylko raz. Włosy wyglądają świeżo i mam nadzieję, że tak pozostanie...
UsuńCzekam z niecierpliwością na recenzje działania pudru w połączeniu z jedwabiem ;) Może by to okiełznało moją tłustą cerę ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno zdam relację:) Od jutra rozpoczynam testy:) Dzisiaj wypróżniłam pudełko, do którego przesypię część skrobi:)
UsuńI oczywiście zmieszam z jedwabiem;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba się zainteresuję bliżej stroną z mazidłami ;)
OdpowiedzUsuńWarto:) Tym bardziej, że nie zawsze trzeba decydować się na zakup kilku komponentów i domową produkcję;) Niektóre artykuły nadają się do bezpośredniego stosowania;)
Usuńzastanawiam się nad zakupem perfecty po raz pierwszy i nie wiem jaki peeling i masło kupić:)
OdpowiedzUsuńJa swego czasu stosowałam zestaw z marcepanem i byłam z niego zadowolona:) Zapach określiłabym jako świeży, ale nie mdły;)
UsuńMiałam jedynie hydrolat z róży i micel Perfecty. U mnie ostatnio zagościł krem matujący Apisu, który wcale nie matuje, ale coż...:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wykazuje właściwości matujących... Również poszukuję dobrego specyfiku, który utrzymałby moją twarz w ryzach... Na razie stosuję treściwe kremy, ale gdy przyjdzie wiosna chciałabym przerzucić się na coś lżejszego...
Usuńzakupowy szał widzę :) nie znam chyba nic, poza micelkiem Perfecty.. nawet się lubiliśmy, choć do ideału mu było daleko.. ale nie był zły :)
OdpowiedzUsuńNa pewno go jakoś zużyję;) Miałam różową wersję i niezbyt przypadła mi do gustu, ale tego typu produkty zawsze znajdują zastosowanie;)
UsuńPeeling Perfecty lubię, ale masła nie za bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś miałam wersję z marcepanem i byłam z niej zadowolona. Aczkolwiek wiele osób zwraca uwagę na niezbyt przyjemną konsystencję maseł z Perfecty. Zaczynam podejrzewać, że w międzyczasie wprowadzili jakieś zmiany, które niekoniecznie wyjdą naprzeciw moim oczekiwaniom...
UsuńDaj znać, czy błotko dobrze się u Ciebie sprawuje :).
OdpowiedzUsuńChciałam kupić to masło Dax, ale odstrasza mnie parafina. Nawet na ciele powoduje u mnie krostki.
Na pewno dam znać:) Jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi, ale na razie muszę zużyć otwartą glinkę Argiletz;)
UsuńOjoj, widzę, że Twoja skóra reaguje alergicznie na parafinę. Ja nie mogę stosować jej na twarz, szyję i dekolt. Na rękach i nogach nie wyrządza mi krzywdy... Znalezienie odpowiedniego masła bez parafiny stanowi nie lada wyzwanie. Dobrze, że w internecie nie brakuje sklepów z kosmetykami ekologicznymi, bo w drogeriach ciężko o dobry balsam/masło do ciała.