Tym razem nie napiszę o kosmetykach. Nie napiszę nawet o tym co upolowałam na wyprzedaży w centrum handlowym;) Dzisiaj znalazłam w Kauflandzie coś wyjątkowego. Chipsy marchewkowe o smaku chilli. Crispy Natural to chrupiące plasterki marchwi o smaku papryki, zawierające beta-karoten, czyli tzw. witaminę młodości. Trochę boję się nadmiaru tego beta-karotenu, bo wplywa on na kolor skóry, lekko ją brązowi, ale w tak małych ilościach, bo w opakowaniu znajduje się tylko 20 g produktu, nie powinien zaszkodzić. Chipsy marchewkowe do tanich nie należą, w regularnej sprzedaży są dostępne w cenie 2, 59 zł, ale czasem można je kupić za 0,89 zł. Choć nie wiedziałam, czy mi zasmakują, kupiłam od razu 5 opakowań, z czego jedno od razu spałaszowałam, po zapłaceniu rachunku.;) Byłam niezwykle ciekawa smaku. Nie zawiodłam się. Teraz żałuję, że nie wzięłam od razu 10 opakowań, bo jestem nimi zachwycona.
Po otwarciu widzimy malutkie plasterki wysuszonej marchewki bogato obtoczone ostrą papryką. W smaku są bardzo pikantne, nie czuć, że to marchewka. Są chrupkie, ich struktura niczym nie różni się od chrupek/chipsów. A są o wiele zdrowsze. Wykonane z marchewki niemodyfikowanej genetycznie, nie zawierają żadnych „E sto ileś” i związków alergennych. Nie są w ogóle smażone ani pieczone. Nie dostarczają naszemu organizmowi szkodliwych kwasów tłuszczowych omega 6, których jest mnóstwo we wszystkim co smażone. Zawierają tyle tłuszczu, ile naturalnie występuje w marchwi:) Nie są sztucznie dosładzane. Cukru jest tyle, ile w marchwi. Stanowią bogate źródło błonnika, zatem wpływają pozytywnie na częstość wypróżnień. Powstały z wysuszenia 100 g marchwi. Producent uczciwie stawia sprawę i podaje, ile kalorii zawiera całe opakowanie produktu. Nie znoszę sytuacji, że biorę np. ser camembert, a producent pisze : „jedna porcja (10 g) dostarcza 45 kcal”. Tym bardziej, że przeciętnie tego produktu spożywamy więcej od malutkiej porcji przewidzianej przez producenta. Całe opakowanie chipsów marchewkowych dostarcza 60 kcal. Według mnie to nie jest dużo. Przekąska jest smaczna i z powodzeniem może zastąpić rakotwórcze chipsy zawierające kancerogenny akrylamid i szkodliwe kwasy tłuszczowe omega 6. Kwasy omega 6 nie są szkodliwe w niewielkich ilościach, ale na co dzień spożywamy ich dużo. Z kolei kwasy omega 3 zawarte m.in., w rybach, które to wpływają pozytywnie na naszą pamięć i działają antynowotworowo powinny występować w naszym pożywieniu w odpowiednim stosunku do kwasów omega 6 i ów stosunek wynosi 4:1. Na każdy gram kwasów omega 6, których jest wszędzie multum, powinny przypadać 4 g kwasów omega 3. Jedząc chipsy, smażone kotlety sprawiamy, że większość kwasów omega stanowią kwasy omega 6, wpływające niekorzystnie na nasz organizm. Ten stosunek to i tak najłatwiejszy do utrzymania, bo niektóre publikacje naukowe mówią o stosunku 5:1 .
A teraz parę słów od producenta.
„Chrupiące plasterki marchwi to efekt naszych starań, aby zachować naturalne walory warzyw ukryte w suszonej marchwi. Smaczna, zdrowa przekąska bez dodatku tłuszczu!
Chrupiące plasterki marchwi są doskonałym elementem racjonalnej diety oraz zdrowego stylu życia. Spożywanie warzyw zwiększa procesy antyoksydacyjne w organizmie.
Dzięki dużej zawartości beta-karotenu tzw. „witaminy młodości” marchew należy do najlepszych naturalnych kosmetyków.”
„Chrupiące plasterki o smaku papryki:
- bez smażenia i pieczenia
- bogate w błonnik
- bez dodatku tłuszczu
- bez dodatku cukru
- bezglutenowe
- bez konserwantów
- nie zawierają alergenów
- produkowane z warzyw niemodyfikowanych genetycznie
- chrupiące i smaczne
- o naturalnym kolorze, wyglądzie i zapachu”
W naszym opakowaniu znajdziemy produkt
W opakowaniu
Wartość energetyczna
60 kcal
białko
1,1 g
Węglowodany
w tym cukry
12,8 g
7,4 g
Tłuszczowe
w tym kwasy tłuszczowe nasycone
0,5 g
0,2 g
błonnik
4,2 g
sód
0,3 g
beta-karoten
8,8 mg
Składniki: marchew 93%, posypka o smaku papryki 7%-aromat papryki, suszony ekstrakt pieprzu czarnego, oregano, kwas askorbinowy-przeciwutleniacz
Prawda, że skład prezentuje się znakomicie? Zero chemii. Do tego witamina C. Najlepsze produkty to te, w których składników jest kilka, do 5. Są one najzdrowsze i najmniej przetworzone.
Swego czasu w Biedronce można było kupić chipsy wielozbożowe, niestety, szybko znikły i nie były tak zdrowe, jak mogłoby się wydawać. Niby miały błonnik, ale niestety były wysmażane na oleju niczym prażonki. Cieszę się, że znalazłam coś zdrowszego i naprawdę smacznego. Gorąco polecam zwolenniczkom pikantnych smaków:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.