Czym myję moje przesuszone ciało?


Do niedawna balsamy do ciała stosowałam wówczas, gdy miałam na to ochotę. Moja skóra świetnie sobie radziła bez tego typu udogodnień. Choć z kosmetykami do pielęgnacji ciała nie zawsze było mi po drodze, to nie borykałam się z przesuszeniem. Jednak tej zimy sytuacja uległa zmianie. Moja normalna skóra zaczęła przypominać papier ścierny. Obecnie ciało pochłania każdą dawkę balsamu nawilżającego. Ta sytuacja skłoniła mnie do przemyśleń. Zdecydowałam się na odstawienie żelu pod prysznic na bazie sulfatów. Gdy przechadzałam się pomiędzy półkami w Rossmannie, mój wzrok padł na balsam do kąpieli Babydream fur Mama. Nie spodziewałam się, że tej zimy będzie mi dane korzystać z dobrodziejstw tego kosmetyku. Popularny produkt Babydream fur Mama na kilka miesięcy zniknął z drogerii i nic nie zwiastowało jego powrotu. Mając w pamięci pozytywne oddziaływanie tego balsamu na kondycję mojej skóry, zdecydowałam się na zakup.

Mycie
Ja potraktowałam ten produkt jako żel pod prysznic. Balsam doskonale sprawdził się w tej roli. Wprawdzie nie zauważam, aby wykazywał spektakularne właściwości pieniące, ale ta niepozorna biała ciecz, która przypomina mleczko do ciała, radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń.

Zapach
Woń tego balsamu do kąpieli przypadła mi do gustu. Jeśli wcześniej miałyście do czynienia z oliwką Babydream fur Mama, to z pewnością znacie ten specyficzny kwiatowo-pudrowy zapach. Ta charakterystyczna kompozycja wykazuje działanie odprężające.

Nawilżenie
Chcąc przynieść ukojenie mojej suchej skórze, zdecydowałam się na balsam do kąpieli Babydream fur Mama. Choć zmianie uległa szata graficzna plastikowej butli, to właściwości omawianego produktu nadal spełniają moje oczekiwania. Omawiany kosmetyk nie wysusza mojej delikatnej skóry. Odnoszę wręcz wrażenie, iż po wyjściu z wanny moje ciało jest wygładzone, zmiękczone i otulone delikatnym płaszczem ochronnym. Przy czym tego ostatniego terminu nie należy utożsamiać z tłustą powłoką. Balsam do kąpieli Babydream fur Mama sprzyja walce z przesuszoną skórą.

Podrażnienie
Podczas korzystania z dobrodziejstw tego produktu nie odnotowałam żadnych niepożądanych reakcji. Aczkolwiek omawiany kosmetyk nie jest wolny od potencjalnych alergenów. Nie każda skóra zaprzyjaźni się z kompozycją zapachową wchodzącą w skład produktu.

Konsystencja
Balsam do kąpieli przypomina mleczko do ciała. Podczas mycia produkt wykazuje mizerne właściwości pieniące. Dla mnie nie stanowi to problemu. Jednak wiem, że istnieją osoby, które odczuwają dyskomfort z powodu braku piany.

Opakowanie
Biała butla wykonana ze stosunkowo grubego plastiku została wyposażona w fioletową klapkę. To rozwiązanie zapewnia komfort podczas korzystania z produktu. Gdy balsam zaczyna sięgać dna, wystarczy, że postawimy opakowanie na fioletowej klapce. Wówczas pod wpływem grawitacji resztki produktu skoncentrują się nieopodal ujścia. Na butelce wytłoczono motyle, pełnią one funkcję estetyczną. 

Wydajność
Opakowanie żelu pod prysznic zazwyczaj sięga dna po tygodniu. Balsamem Babydream fur Mama mogłam cieszyć się niemal przez miesiąc. Niewątpliwie jest to zasługa treściwej konsystencji produktu.

Testowanie na zwierzętach
Babydream fur Mama nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach.

Cena
Za 500 ml produktu zapłacimy ok. 10 zł.

Dostępność
Kosmetyki Babydream fur Mama są dostępne w Rossmannie.

Skład
Aqua-woda, składnik bazowy większości kosmetyków, rozpuszczalnik polarny.
Glycine soja oil-wytwarzany z nasion soi zwyczajnej. Stanowi bogate źródło kwasów tłuszczowych nienasyconych. Poza tym zawiera sporą dawkę fitosteroli, lecytyny, flawonoidów i witaminy E. Pełni funkcję natłuszczającą. Posiada właściwości antyoksydacyjne. Pełni funkcję zapachową. Zaliczany jest również do emolientów, które wytwarzają warstwę okluzyjną, która chroni przed nadmiernym parowaniem wody. Składa się z triglicerydów kwasów nasyconych, kwasu oleinowego, linolowego i linolenowego.
Sorbitol- związek zaliczany do cukroli, alkohol heksahydroksylowy. Jest to bezbarwna substancja krystaliczna, charakteryzująca się słodkim smakiem. Pełni rolę zagęszczacza. Dopuszczona do użytku w przemyśle spożywczym.
Cocamidopropyl betaine-syntetyczny surfaktant, czyli substancja powierzchniowo czynna, a zatem myjąca, pochodzący z oleju kokosowego i dimetyloaminopropyloaminy. Ponadto środek zagęszczający i emulgator. Najczęściej nie podrażnia skóry i błon śluzowych.
Sodium cocoamphoacetate-pełni rolę łagodnej substancji myjącej. Wygładza skórę. Substancja te jest wytwarzana z kwasów tłuszczowych oleju kokosowego. Łatwo ulega biodegradacji.
Cocamidopropyl hydroxysultaine-substancja powierzchniowo czynna. Wykazuje właściwości myjące, pianotwórcze, odżywcze. Wpływa na lepkość kosmetyku.
Parfum-kompozycja zapachowa.
Sodium chloride- chlorek sodu. Substancja dobrze rozpuszczalna w wodzie. Przyczynia się do wzrostu lepkości preparatów myjących, w których wykorzystano anionowe środki powierzchniowo czynne np. SLES.
Prunus amygdalus dulcis oil-olej ze słodkich migdałów pełniący rolę emolienta. Działa nawilżająco i zapewnia skórze ochronę. Polecany do pielęgnacji skóry dziecka. Działa niezwykle delikatnie, ponadto uspokaja nerwy skołatane po ciężkim dniu. Jest podatny na działanie światła, dlatego należy przechowywać go w ciemnych butelkach.
Glycerin- najprostszy, trwały alkohol triwodorotlenowy. Stanowi doskonały rozpuszczalnik dla lipidów, dlatego wykorzystuje się ją przy produkcji kremów, pomadek. Stanowi istotny substrat przy produkcji mydeł. Posiada właściwości nawilżające, ale jednocześnie może zapychać nasza skórę.
Whey protein-białko serwatkowe. Wykazuje właściwości przeciwzapalne. Składnik ten jest odpowiedzialny za wytwarzanie filmu. Pomaga utrzymać wodę w naskórku, dzięki czemu działa nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco.
Lactose- humektant. Umożliwia wiązanie i zatrzymywanie wody z otoczenia, dlatego skóra staje się nawilżona, wygładzona i elastyczna.
Helianthus annuus seed oil-olej z nasion słonecznika. Stanowi bogate źródło witaminy E i nienasyconych kwasów tłuszczowych, które zmiękczają, wygładzają i nawilżają skórę.
Polyglyceryl-10-laurate-środek myjący, przyjazny skórze, pochodzenia naturalnego. Pełni rolę emulgatora.
Polyglyceryl-2-laurate-środek myjący, przyjazny skórze, pochodzenia naturalnego. Pełni rolę emulgatora.
Glyceryl caprate-tworzy warstwę okluzyjną na powierzchni skóry i włosów, przez co zapobiega nadmiernemu parowaniu wody. Zmiękcza i wygładza naskórek.
Xanthan gum-guma ksantanowa. Substancja dodawana nie tylko do kosmetyków, ale również do żywności. Substancja zagęszczająca, zwiększająca lepkość wyrobu. Otrzymywana metodami biotechnologicznymi z wykorzystaniem Xanthomonas campestris.
Tocopherol-witamina E, zwana też witaminą młodości ze względu na swoje właściwości antyoksydacyjne. Chroni przed powstawaniem wolnych rodników, które odpowiadają za procesy starzenia.
Citric acid-kwas cytrynowy. Regulator odczynu, wykazujący właściwości nawilżające. Zaliczany do sekwestrantów, czyli substancji, które przyłączają jony metali, co zapobiega zajściu niepożądanych reakcji chemicznych z udziałem tych jonów. Zwiększa stabilność kosmetyku. W wyższych stężeniach ujawniają się jego właściwości eksfoliacyjne (złuszczające naskórek). Można go wyodrębnić z owoców cytrusowych albo pozyskać w hodowlach Aspergillus niger. Pełni rolę środka konserwującego, chroniącego przed namnażaniem niepożądanych drobnoustrojów.

Reasumując: Balsam do kąpieli Babydream fur Mama spełnił moje oczekiwania. Doskonale radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń. Jednocześnie nie wysusza skóry. Odnoszę wręcz wrażenie, iż posiada walory pielęgnacyjne. Po jego użyciu moje ciało staje miękkie i gładkie. Omawiany balsam do kąpieli wprawdzie nie zastąpi mleczka czy masła do ciała, ale sprzyja walce z przesuszoną skórą. Jego charakterystyczny kwiatowo-pudrowy zapach uprzyjemnia kąpiel. Jeśli jednak jesteście przyzwyczajone do dużej ilości piany, to konsystencja mleczka może Was zniechęcić do stosowania tego produktu.

PS Czy miałyście do czynienia z balsamem do kąpieli Babydream fur Mama? Po jakie produkty sięgacie, gdy Wasza skóra przypomina papier ścierny?

karminowe.usta

85 komentarzy:

  1. Ja też nigdy nie potrzebowałam specyfików do ciała, ale od ok. roku są mi niezbędne. Mam suchą skórę, a uczulenie powoduje, że w dotyku jest ona szorstka. Po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasza skóra zmienia się w miarę upływu czasu. Co gorsza zaczynają się pojawiać różne alergie. Zawsze mogłam objadać się nabiałem, a ostatnie wyniki badań wykazały, że jestem uczulona na białko pochodzące z mleka;/

      Usuń
  2. Mój ulubiony balsam do kąpieli! Nie zamienię na żaden inny! :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za 10 zł otrzymujemy delikatny produkt, który roztacza wokół siebie całkiem przyjemną woń:)

      Usuń
  3. Póki co, wiernie służy mi olejek pod prysznic Decubal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba będę musiała się za nim rozejrzeć, bo moja skóra stała się ostatnio kapryśna. Muszę ostrożnie dobierać kosmetyki, aby nie pogorszyć jej kondycji. Dzisiaj wybieram się na zakupy i chyba po drodze wstąpię do Superpharmu.

      Usuń
  4. Lubię wszystkie bejbidrimy - dobre ceny, duże pojemności i delikatne działanie. Dla mnie podobną konsystencję (może bardziej gęstą) ma aloesowy płyn dla dzieci i długo musiałam się do tego przyzwyczajać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty tej marki wypadają całkiem przyzwoicie:) Ich kompozycjom zapachowym również nie mam nic do zarzucenia:) Zaprzyjaźniłam się z kosmetykami Babydream fur Mama i ubolewam nad tym, że nie mamy dostępu do pełnej oferty tej marki...

      Usuń
  5. nigdy go nie mogę znaleźć w rossmannie ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pojawił się na drogeryjnych półkach dopiero w lutym. Aczkolwiek szybko z nich znika. Widać, że cieszy się sporą popularnością. Mam nadzieję, że w końcu na niego trafisz:)

      Usuń
  6. Nie używałam nic z babydream na razie, oprócz szamponu do mycia pędzli, ale chyba czas to zmienić. Też szukam łagodniejszych środków do mycia ciała, ale coś nie mogę się do nich przekonać, przez to, że się nie pienią tak dobrze i nie pachną tak ładnie jak niektóre oferowane nam produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Zdążyliśmy się przyzwyczaić do dużej ilości piany podczas kąpieli, dlatego utożsamiamy ją z czystością. Gdy sięgamy po kosmetyk, który jej nie wytwarza, to mamy wrażenie, ze skóra jest niedomyta. Ja zdążyłam się przyzwyczaić do braku piany;)

      Usuń
  7. Świetnie trafiłaś z tą recenzją, właśnie czegoś takiego szukam ;) W najbliższym czasie kupię, mam nadzieję, że moja skóra trochę się uspokoi. Cena jest bardzo zachęcająca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że przestawienie się na delikatniejsze detergenty przyniesie Twojej skórze ukojenie:) Z własnego doświadczenia wiem, jak ta suchość i ściągnięcie potrafią uprzykrzać życie...

      Usuń
  8. Mi służą żele pod prysznic z Natury Siberici :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że ta firma ma w swojej ofercie żele pod prysznic:) Będę musiała się za nimi rozejrzeć;)

      Usuń
  9. uwielbiam uzywac tego plynu w roli zelu pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten produkt świetnie oczyszcza skórę, jednocześnie ją pielęgnując;)

      Usuń
  10. Muszę go wkońcu kupić i przekonać się czy faktycznie taki dobry.Mam atopowe zapalenie skóry więc znam ten ból gdy skóra na ciele woła o nawilżenie i byle co ją dodatkowo wysusza.Do mycia przeważnie używam żeli przyznaczonych dla dzieci.Szczególnie lubię te z Ziaji obecnie mam ziajkę a wcześniej używałam z serii ulga.Dobre i tanie.Dodatkowo mydła w kostce-marsylskie czy inne naturalne przeznaczone do suchej skóry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę musiała rozejrzeć się za żelami przeznaczonymi do pielęgnacji skóry dzieci. To mydło marsylskie również brzmi zachęcająco. Lepiej unikać silnych detergentów, które mogą pogorszyć kondycję skóry.

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również będziesz zadowolona z jego właściwości:)

      Usuń
  12. Ja go używam głównie do mycia włosów, ale do ciała też czasem i przyjemnie się używa a zapach na ciele długo się utrzymuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w przypadku tego kosmetyku to długie utrzymywanie się zapachu nie stanowi dla mnie problemu. Ta woń jest niezwykle przyjemna;)

      Usuń
  13. Chyba będę musiała spróbować, gdy moja skóra zacznie szaleć i schnąć na wiór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nikomu nie służy ta przedłużająca się zima. Na szczęście pogoda w Opolu zwiastuje jej odejście. 8 stopni na plusie i piękne słońce nastrajają optymistycznie:)

      Usuń
  14. Miałam olejek na rozstępy z tej serii i nie przypadł mi do gustu wcale, ale ten chętnie wypróbuję, jak pozbędę się zapasów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak każda skóra jest inna i nie istnieje żaden uniwersalny produkt, który uporałby się z naszymi bolączkami. Mam nadzieję, że balsam do kąpieli przypadnie Ci do gustu:)

      Usuń
  15. nie znam go, nigdy nie używałam.. może sobie go spróbuję jak będę wkrótce w PL :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam bardzo suchą skórę :) stosuję codziennie balsam, ale woda w lbn jest tak okropna, że tragedia ze skórą :( jak skończę zapas żelu to chyba się skuszę na to myjadło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj, współczuję z powodu wody, której jakość pozostawia sporo do życzenia:( Ta, która płynie w opolskich kranach ostatnio uległa pogorszeniu. Odkąd w mieście wymieniono rury, woda jest mocno chlorowana. Gdy nalewam ją do garnka, to mam wrażenie, że korzystam z saturatora;/

      Usuń
  17. Ja stosuję ten produkt jako żel/ mleczko do mycia twarzy. :) Również jestem z niego zadowolona. Coś go zużyć nie mogę, a mam jeszcze wersję w starym opakowaniu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że to nietypowe półlitrowe mleczko do mycia twarzy jest niezwykle wydajne;) Balsam Babydream fur Mama świetnie sprawdza się też jako żel pod prysznic. Tego typu produkty zazwyczaj starczały mi na tydzień (nie stosuję gąbki).

      Usuń
  18. Jeszcze nie miałam przyjemności z fioletowym BB.
    Gdy mam mocno wysuszoną skórę to staram się myć naturalnym mydłem (Tuli supertłuste jest cudowne :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podanie namiarów na sprawdzony kosmetyk:) Gdybyś nie zamieściła tego komentarza, nie wiedziałabym, iż Tuli ma w swojej ofercie supertłuste mydło:) Zaraz zajrzę do sklepu, który ma w swojej ofercie to cudo:)

      Usuń
  19. nie miałam z nim do czynienia. generalnie nie mam problemów z suchą skórą, ponieważ po każdym prysznicu sięgam po masło lub oliwkę, co utrzymuje moją skórę w dobrej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, niestety, długo zaniedbywałam swoje ciało. Dopiero pogorszenie kondycji mojej skóry przekonało mnie do regularnego stosowania balsamów. Dotychczas sięgałam po nie wówczas, gdy miałam ochotę i to był błąd. Wyciągnęłam wnioski z tej sytuacji i zamierzam systematycznie nawilżać ciało niezależnie od pory roku:)

      Usuń
  20. Uwielbiam go zarówno do mycia skóry jak i włosów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że wiele osób myje włosy tym balsamem:) Jeśli skalp źle reaguje na sulfaty, to takie rozwiązanie może przynieść ukojenie skórze głowy:)

      Usuń
  21. Tyle dobrego sie o nim naczytałam , że trafił na moja zakupową liste :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również dołączysz do grona zadowolonych:)

      Usuń
  22. Nie miałam go,ale jedno jest pewne,po Twojej recenzji go kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również będziesz zadowolona z jego działania:)

      Usuń
  23. muszę go kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że również będziesz z niego zadowolona:)

      Usuń
  24. nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tego balsamu powracam co jakiś czas, gdy moja skóra staje się wymagająca.

      Usuń
  25. używam go zawsze wtedy, kiedy jestem zbyt zmęczona, aby używać masła lub balsamu po kąpieli - jednorazowo, raz na jakiś czas jest mi w stanie posłużyć jako kosmetyk 2w1 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że latem również będę mogła sobie pozwolić na takie zastosowanie:) Tym bardziej, że upały skutecznie zniechęcają do sięgania po treściwe balsamy;)

      Usuń
    2. Na razie to rozwiązanie wcielam w życie rano, gdy jestem spóźniona i nie mam czasu na korzystanie z kosmetyków do pielęgnacji ciała...

      Usuń
  26. O to, to! Mój ulubiony kosmetyk do kąpieli - tym bardziej, że zazwyczaj rano po prysznicu nie mam czasu na nawilżanie ciała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem. Rano zdarza mi się zaspać, dlatego potem muszę nadrabiać stracony czas. Wówczas takie balsamy do kąpieli o właściwościach nawilżających są na wagę złota;)

      Usuń
  27. Odpowiedzi
    1. Jeśli się zdecydujesz, to daj znać, czy balsam przypadł Ci do gustu:)

      Usuń
  28. Zdecydowanie moje KWC! Uwielbiam go!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja zaprzyjaźniłam się z tym balsamem do kąpieli:)

      Usuń
  29. Ja mam bardzo problemową, suchą skórę, mimo tego, że zawsze o nią dbałam. Mam niedoczynność tarczycy i hormony robią swoje. Wcześniej, nim zaczęły się te problemy po prostu w gorszych momentach sięgałam po "czysty", bardziej regenerujący balsam i było ok, a teraz już nie jest tak łatwo. Dobrze, że zdecydowałaś się wyeliminować żele pod prysznic z SLS - u mnie osobiście robi to naprawdę dużą różnicę.
    Balsam do kąpieli (ta nazwa mnie dezorientuje ;)) z serii fur mama brzmi dla mnie obiecująco, podobnie zresztą jak reszta kosmetyków z tej serii. Ja jak na razie miałam tylko szampon z Babydream i byłam bardzo zadowolona. Jak będę miała dostęp do tych kosmetyków na pewno je potestuje sobie :)
    Co zaś sama stosuje na mój papier ścienny? Ciągle poszukuję idealnych produktów, często drugie opakowanie produktu bardzo rozczarowuje... Na dzień dzisiejszy moje hity to balsam Palmer's i masło do ciała FlosLeku, konkretnie liczi i arbuz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że u Ciebie problem ma głębsze podłoże i przez to staje się trudniejszy do opanowania... Ja kiedyś mogłam przebierać w balsamach jak w ulęgałkach. Każdy radził sobie z moją normalną skórą. Żele pod prysznic z silnymi detergentami również niespecjalnie szkodziły mojej skórze. Jednak w pewnym momencie SLS zaczął mnie podrażniać. Potem pojawił się problem suchej skóry.

      Ja również zauważyłam, że moje ciało przyzwyczaja się do dobroczynnych substancji zawartych w kosmetykach i ciągle muszę szukać nowych preparatów. Moje dłonie ostatnio przyzwyczaiły się do Isany z mocznikiem, dlatego postanowiłam zrobić krótką przerwę. Ostatnio zużyłam 4. opakowanie tego kosmetyku. Może tutaj, podobnie jak w przypadku szamponów, potrzebna jest rotacja?

      Rozejrzę się za Palmersem i Floslekiem podczas kolejnej wizyty w Superpharmie:)

      Usuń
  30. jeszcze nie próbowałam, ale to pewnie dlatego, ze nie narzekam na przesuszenia. Moja mała alergiczka za to bardzo potrzebuje tego typu specyfików.
    A co do eyelinera z Maybelline to kupuj śmiało.. po pierwszych testach wypada 6/6. Wody Uriage jeszcze nie próbowałam, ale korci mnie bardzo, a płytkę essence i Ty wreszcie złapiesz...ja za swoją łaziłam dobrych pare miesiecy ;0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj chyba skorzystam z pięknej pogody i udam się na miasto w celu uzupełnienia zapasów. Rozejrzę się za tym eyelinerem i matowymi błyszczykami Essence. A nuż mi się poszczęści i trafię też na płytkę;)

      Usuń
  31. Muszę zapamiętać, żeby rozejrzeć się za nim w drogerii! Wstyd się przyznać, ale po nawilżacze do ciała sięgam tylko wtedy, gdy muszę pokazać dane miejsce, np. nogi. Nie idzie mi wcieranie balsamu. Dzisiaj kupiłem naturalne masło Shea, ale jeszcze nie mam na nie pomysłu ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kasiaj wspominała na Wizażu, że jej dłonie lubią czyste masło shea z Organique:) Może to rozwiązanie przyniosłoby u Ciebie równie satysfakcjonujące rezultaty, a fakt, iż ta część ciała jest nieustannie eksponowana, zmobilizowałby Ciebie do regularnego stosowania tego kosmetyku:)

      Usuń
  32. Ja nigdy nie kupowałam rosmanowskich produktów, ale widzę, że świetnie sobie radzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród rossmannowskich produktów zdarzają się lepsze i gorsze kosmetyki, ale ten balsam do kąpieli zasługuje na uwagę, zwłaszcza zimą, gdy nasza skóra zaczyna się buntować.

      Usuń
  33. też go bardzo lubię, pamiętam jak kiedyś z nim eksperymentowałam i do połowy opakowania dodałam ok. 10ml oleju avocado, niby to tylko odrobina, ale naprawdę działanie nawilżające było jeszcze większe, potrzebowałam tego zwłaszcza rano, gdy raczej nie mam czasu na balsam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podrzucenie tego ciekawego pomysłu:) Mam na stanie olejek z granatem i awokado:) Mogę nim wzbogacić balsam do kąpieli. A nuż działanie nawilżające będzie jeszcze lepsze;)

      Usuń
  34. jako żel pod prysznic czy płyn do kąpieli jest niezastapiony ; )
    niestety jako produkt do mycia twarzy się nie sprawdził u mnie.
    ale i tak go uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie odważyłam się na mycie twarzy tym produktem, ponieważ istnieje ryzyko, że kompozycja zapachowa, która znajduje się wysoko w składzie, mogłaby podrażnić moją wrażliwą skórę. Poza tym mam kapryśną cerę i wszelkie eksperymenty kończą się wysypem nieprzyjaciół;/

      Usuń
  35. Muszę wypróbować ten produkt. Nigdy nie zwróciłam na niego uwagi. Ja na swoje mocno suche ciało używam albo Alterry do mycia, albo olejku pod prysznic z Isany. Niestety zapachy mi się już znudziły, a nic z SLS-ami nie mogę używać ; |

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też długo korzystałam z dobrodziejstw Alterry, ale sodium coco-sulfate jest równie silnym detergentem jak SLS i kiedy moje ciało stało się kapryśne, musiałam zrezygnować z tego produktu. Na szczęście na sklepowych półkach ponownie pojawił się balsam do kąpieli Babydream fur Mama:)

      Usuń
  36. tez go mam i uzywam tzn jest juz na wykonczeniu ja go tez uzywalam do twarzy i u mnie swietnie sie sprawdzal do zmywania makijazu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym zastosowaniu nie pomyślałam:) Trochę się boję, że kompozycja zapachowa, która znajduje się wysoko w składzie, mogłaby podrażnić moją twarz. Cieszę się, że to nietypowe zastosowanie w Twoim przypadku przynosi świetne rezultaty:)

      Usuń
    2. u mnie zadnych podraznien nie bylo wrecz przeciwnie fajnie nawilza twarz i nie mialam problemu takze musze go znowu zakupic bo mi sie konczy :/

      Usuń
    3. Wizja nawilżenia bez podrażnień brzmi niezwykle obiecująco:) Mam nadzieję, że bez problemu uzupełnisz zapasy. Zauważyłam, że balsamy Babydream fur Mama szybko znikają ze sklepowych półek...

      Usuń
  37. Uwielbiam ten balsam. Lubie takze kapiel z dodatkiem ziol(np. takie z plukanki schowane w lnianym woreczku) i dodatku olejku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że rozmaryn i lawenda połączone z oliwką Hipp dobrze sprawdzą się w tej roli?:) Chętnie poeksperymentuję z ziołami i olejkiem, ale na stanie mam tylko rozmaryn i lawendę;) W przypadku olejków wybór jest nieco szerszy;)

      Usuń
  38. ja tak nie do tematu, dlugo mnie tu nie było a u Ciebie w nagłówku pojawily się moje ulubione perfumy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że również lubisz otulać swoje ciało J`adore od Diora:) Ja wciąż znajduję coś intrygującego w tej kompozycji:)

      Usuń
  39. Noszę się z zamiarem kupna tego balsamu już dłuższy czas, ale ciągle coś mnie powstrzymuje. Jak zużyję wszystkie moje żele do mycia ciała, to może wreszcie się zmobilizuję i go kupię. A gdy mam suchą skórę to sięgam po olejki - ostatnio po oliwkę Hipp, którą polecałaś i jestem z niej bardzo zadowolona (używam jej zarówno do skóry jak i do włosów). Balsamy mnie jakoś odrzucają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najpierw staram się zużyć zapasy:) Szkoda, żeby któryś kosmetyk popsuł się, czekając na swoją kolej;)

      Ta oliwka nadal nawilża moją skórę, ale zauważyłam, że jej potrzeby wzrosły. W związku wczoraj zrobiłam wyjątek i kupiłam krem, który może się poszczycić 30-procentową zawartością mocznika. Mam nadzieję, że rozwiąże mój problem i wtedy będę mogła powrócić do oliwki Hipp.

      Usuń
  40. Ooo chyba wypróbuję. Używałam oliwki do kąpieli z baby dream dla dzieci , tej niebieskiej : ) . Może ten płyn coś da na moją suchą skórę :)

    www.paintless.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałam jeszcze oliwki dla dzieci, ale z pewnością zapoznam się z tym produktem, ponieważ moja skóra i włosy dobrze reagują na kosmetyki Babydream fur Mama;)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...